15 powodów agresji behawioralnej

 

 Normalnie Twój pies to anioł, ale w określonych sytuacjach wstępują w niego demony? Dziś poznamy 15 przyczyn agresji behawioralnej.

Autor: Agata Wróblewska. Zdjęcie przedstawia zabawę Drogona z białym owczarkiem.

Zanim przejdziemy dalej przypomnę, że na blogu są już trzy posty o agresji, od których powinieneś zacząć:

1. Agresja - dwulicowa panna - bardzo ważny post i trzeba go koniecznie przeczytać, jeśli problem agresji dotyczy Twojego psa! Tu dowiesz się, że agresja może mieć podłoże fizjologiczne i behawioralne. Diagnozowania psa należy zacząć od wykluczenia podłoża fizjologicznego, dlatego ważne jest żebyś zapoznał się z tematem. Dowiesz się jakie mogą być fizjologiczne powody agresji (a jest ich sporo), jak powinna przebiegać wizyta u weterynarza. Poznasz też schemat "flight or fight", który odpowiada za powstawanie agresji na tle lękowym.

2. MOWA CIAŁA - Agresja, ale czy na pewno? - Tu nauczysz się, jak patrząc na psa odróżnić, czy jego zachowanie to agresja czy zabawa. Zrozumiesz też, dlaczego na zdjęciu tytułowym do tego posta nic złego się nie dzieje.

3. Agresja? Pisz pamiętnik! - Z tego postu dowiesz się jak obserwować psa w czasie epizodów agresji, na co zwrócić uwagę, jak to zanotować, aby móc skorzystać z tego samemu, albo aby był to materiał pomocny dla behawiorysty.

W poście "Agresja - dwulicowa panna" podzieliliśmy zachowania agresywne na dwie grupy:

- agresję fizjologiczną - wynikającą z chorób, bólu, uszkodzeń mózgu, braku równowagi hormonalnej itp.

- agresję behawioralną - na którą wpływ ma otoczenie psa, jego osobowość, zachowanie, sytuacja życiowa, doświadczenia z przeszłości, uwarunkowania rasowe itd.

Można uogólnić (choć nie do końca to będzie prawda), że agresją behawioralną  jest wszystko co nie ma określonej przyczyny fizjologicznej. Dlatego pracę z agresywnym psem zawsze zaczynamy od wizyty w dobrym gabinecie weterynaryjnym. A kiedy upewnimy się, że agresja naszego psa nie wynika z choroby, możemy zastanowić się, jakie są jej przyczyny behawioralne. A tych może być bardzo wiele. Co gorsza, mogą się one łączyć w "pakiety" lub wzajemnie przenikać, albo występować pojedynczo, klasycznie, niczym wyjęte z podręcznika. A więc odmian agresji jest dosłownie tyle, ile psów agresywnych i nie sposób opisać każdego przypadku. Tu skupimy się na tych, które występują najczęściej i są najlepiej udokumentowane. Jeśli żaden z nich nie pasuje do Twojego psa, warto założyć mu pamiętnik, który pozwoli spojrzeć na te epizody szerzej i znaleźć regułę (zajrzyj do postu " Agresja? Pisz pamiętnik!"). Pamiętaj też, że dobry behawiorysta upora się z tematem, a w przypadkach trudnych można włączyć farmakoterapię.

Niestety ostatnio natknęłam się na dwa przypadki kiedy odpowiedzią na agresywne zachowanie było UŚPIENIE PSA. Jeśli takie pomysły chodzą Ci po głowie, to chcę zaznaczyć, że zabicie psa nie wyleczy go z agresji. Ono pozbawi go życia. Na zawsze. I tego już się nie da cofnąć (np. za dwa tygodnie, bo poczytałeś i okazało się, że problem był rozwiązywalny). Nigdy już go nie zobaczysz, nie przytulisz. Nigdy nie będziesz miał okazji powiedzieć mu "przepraszam" A on nigdy Ci nie wybaczy. Jeśli więc próbowałeś wszystkiego, absolutnie wszystkiego, a pies dalej jest agresywny, jako ostateczne rozwiązanie przyjmij raczej znalezienie mu nowego domu. Tylko w przypadkach agresji na tle fizjologicznym i to spowodowanej poważnymi i nieuleczalnymi chorobami, takimi jak guz mózgu czy wścieklizna, agresji nie można zaradzić. Wszystko inne da się naprawić!

No dobrze. Koniec wstępów. Teraz czas na... 

15 POWODÓW AGRESJI BEHAWIORALNEJ:

1. Agresja terytorialna (territorial aggression, guarding)

Ten rodzaj agresji dotyczy psów, które bronią określonego terytorium. Naturalnie przyjmuje się, że agresja terytorialna dotyczy siedliska psa - jego domu, mieszkania, ogrodu. Jednak psy nie znają się na naszym prawie administracyjnym i granicach nieruchomości i same ustalają czym jest dla nich "ich teren". Może to być tylko jedno miejsce w domu - na przykład psie posłanie, miejsce pod ławą czy stołem, albo jakiś kąt, w którym pies czuje się bezpiecznie i chce, żeby tak zostało. Może to też być teren znacznie większy niż własny dom czy ogród. Osobiście znam psy które swoim posiadaniem objęły pół mojej wioski i nie dadzą przejść niektórymi uliczkami bez karczemnej awantury. 

Standardowym przejawem agresji terytorialnej jest próba obrony terytorium przed każdym intruzem, który ośmieli się naruszyć granice bronionego terenu. Agresja może być więc skierowana do każdego nie-mieszkańca posesji - nawet do naszych przyjaciół i najbliższej rodziny. Pies nie wie, że hałaśliwa kobieta za naszymi drzwiami wymachująca butelką w naszą stronę, to nasza dawno nie widziana przyjaciółka z dzieciństwa, albo, że wielki brodaty facet z łopatą wchodzący właśnie przez furtkę, to nowy ogrodnik. Pies czuje obcy zapach, widzi obcą osobę i w głowie ma alarm: 

iii-uuu! iii-uuu! IIII-UUU! OBCY!! NAJAZD KOSMITÓW!!! HORDA TATARSKA!!! BRONIĆ ZIEMI DO OSTATNIEJ KROPLI (ich) KRWI!!!

Ale agresja terytorialna może być skierowana też wobec domowników, jeśli naruszą przestrzeń, którą pies uważa za swoją niepodzielną własność, swoje królestwo czy azyl. Wtedy np. ugryzie dziecko, za którym zwykle przepada, tylko dlatego, że stanęło na jego kocyku albo wczołgało się pod "jego" ławę. Pies może również bronić łóżka swojej pani, w tym również przed jej mężem. Wtedy mąż "nie ma prawa" położyć się spać przed swoją drugą połową, bo w umyśle psa, tylko ona i pies są "wystarczająco umocowani" aby rozporządzać łóżkiem. I uwaga: takie zachowanie nie ma nic wspólnego z dominacją, a więc nie ma też możliwości aby jego "uleczeniem" były mityczne i często bardzo głupie rytuały, które mają pokazać kto w tym domu jest alfą.

2. Ochrona (protective aggression)

Psy chronią nie tylko terytorium, ale też własną grupę (stado). Jeśli jeden członek watahy jest w niebezpieczeństwie, pozostali zazwyczaj spieszą, by mu pomóc. Jest to klasyfikowane jako agresja ochronna. Psy domowe mogą wykazywać ten sam typ agresywnego zachowania, gdy myślą, że jednemu z członków ich rodziny lub przyjaciół (człowiekowi lub zwierzęciu) grozi niebezpieczeństwo. Czasami psy zachowują agresję ochronną dla osób, które uważają za szczególnie wrażliwe i wymagające ochrony, albo dla tych do których są najbardziej przywiązane. Pies, który w przeszłości nigdy nie okazywał agresji nieznajomym, może zacząć zachowywać się agresywnie, gdy ma miot szczeniąt. Podobnie pies może po raz pierwszy okazać agresję ochronną, gdy w rodzinie pojawi się niemowlę. Chociaż na pierwszy rzut oka takie zachowanie wydaje się atrakcyjne, pojawiają się problemy, gdy opiekuńczy czworonóg zaczyna traktować wszystkich spoza rodziny, w tym przyjaciół i krewnych, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa jej członków, a szczególnie dziecka. Zarówno samce, jak i suki są jednakowo podatne na agresję ochronną. Szczenięta rzadko są opiekuńcze. Podobnie jak zachowanie terytorialne, agresja ochronna pojawia się zwykle w wieku dojrzewania lub dorosłości, od roku do trzech lat.

Jako niemowlę była podmiotem agresji ochronnej suczki mieszkającej w naszym domu. Pies dopuszczał do mnie tylko jedną osobę, której ufał bardziej niż sobie - moją babcię. Za to kompletnie odcinał dostęp do mnie wszystkim mężczyznom mieszkającym w domu, w tym mojemu ojcu. W tamtych czasach nikt nie słyszał o behawiorystach bo taki zawód w ogóle nie istniał, zaś sama nauka stawiała dopiero pierwsze kroki i to gdzieś "na zachodzie" a nie w PRL-owskiej rzeczywistości. Po roku męczarni moja babcia musiała oddać psa (znalazła mu cudowną rodzinę z drugim psem, mieszkającą niedaleko nas i często spotykaliśmy się na spacerach). Z tamtego okresu nie pamiętam za dużo. Ale nie umiem zasnąć bez zapachu psa obok mojego łóżka. Kiedy go czuję ogarnia mnie taki błogostan i poczucie bezpieczeństwa, że choćby ziemia płonęła - ja spokojnie zasypiam. Ot i cała zagadka dlaczego w życiu nie umiem się obejść bez psów...

3. Posiadanie (possesive aggression)

Psy wyewoluowały z dzikich przodków, którzy musieli konkurować o pożywienie, miejsca lęgowe i partnerów, aby przetrwać. Można by sądzić, że w dzisiejszych czasach psy mają lepiej, ale za długo jestem związana ze środowiskiem adopcji psów po przejściach, żeby być taką optymistką. Niestety, psy często trafiają w nieodpowiednie ręce i zanim zajmie się nimi odpowiednia fundacja czy wolontariusze ich życie niewiele się różni od życia dzikich zwierząt, które muszą walczyć o wszystko. Często są bite, niedożywione, niesocjalizowane, nie mają własnych rzeczy, zabawek, a czasem nawet swojego bezpiecznego kąta. I nawet kiedy ich życie się zmienia i trafiają w końcu do cudownej rodziny, stare nawyki zostają. Ale nawet wśród psów wychowanych w dobrej rodzinie od oseska, nadal zdarzają się zachowania atawistyczne, w tym tendencja do strzeżenia swoich rzeczy przed innymi. Niektóre psy pilnują tylko jedzenia. Te psy mogą reagować agresywnie, gdy osoba lub inne zwierzę zbliża się do ich miski lub do nich podczas jedzenia. Inne psy strzegą swoich kości do żucia, zabawek lub rzeczy, które ukradły (!). Największa bójka, jaką widziałam między Raptorem, a jego najukochańszą przyjaciółką Bonitą rozegrała się o suchą piętkę czerstwego chleba, którą Boni ukradła z kosza z "suchym chlebem dla konia".  A przecież nie była głodna, bo dopiero co jadła. A więc awantura nie była o jedzenie, tylko o to, że to jej piętka, bo ona ją ukradła i kropka. Raptor ma spadać!

Mniej powszechne jest pilnowanie misek z wodą, ale i taki pies pojawił się w naszym domu. To była suczka tymczasowa, która nie pozwalała Raptorowi pić z żadnej miski i napadała na niego, kiedy tylko zbliżył się do jakiejś. To doświadczenie do tej pory sprawia, że mam łzy w oczach na samo wspomnienie. Niestety z tamtym przypadkiem nie umieliśmy sobie poradzić sami. Jej agresja była ewidentnie ukierunkowana na zabicie Raptora i jedynym wyjściem okazało się zabranie jej z naszego domu tymczasowego.

Zazwyczaj zaborczy pies jest łatwy do zidentyfikowania, ponieważ jest agresywny tylko wtedy, gdy ma coś, co uważa za własne (nawet jeśli to nie jest jego). Ale niektóre psy ukrywają swoje cenne rzeczy i potem bronią ich przed niczego niepodejrzewającymi ludźmi lub zwierzętami, które nie mają pojęcia, że ​​znalazły się w pobliżu "skarbu". To właśnie zdarzyło się u nas dosłownie dwa dni temu. Balto przyniósł do domu w pysku maleńką żywą żabkę. Nikt nie zauważył, choć wszyscy byliśmy wtedy w pokoju. Wypuścił ją a ona wkicała pod fotel. Kilka minut później Balto zwymiotował. Kiedy sprzątaliśmy, rozpętało się piekło. Boni stanęła obok fotela i Balto skoczył na nią nie na żarty. Nie mieliśmy pojęcia o co chodzi i wykombinowaliśmy, że może Baltuś jest tak przestraszony wymiotowaniem, że tych rzygów broni. Sytuacja wyjaśniła się dopiero następnego dnia, kiedy żabka wykicała spod fotela a Balto znów napadł na Bonitę, bo akurat była w pobliżu. Oczywiście żabka została ocalona, a my wykonaliśmy telefon do weterynarza, żeby ustalić czy 50-ciokilogramowy  pies nie ucierpi od trzymania w pysku 5-ciocentymetrowej żabki. Nie ucierpiał...

Samce i samice są równie podatne na zaborczą agresję, a ten rodzaj agresji jest powszechny zarówno u szczeniąt, jak i u dorosłych.

4. Obrona jedzenia (food aggression)

Obrona jedzenia jest odmianą agresji wynikającej z posiadania. Pies zachowuje się agresywnie tylko wtedy kiedy czuje, że ktoś zagraża jego jedzeniu. Widziałam ten rodzaj agresji u kilku psów, które pojawiły się u nas po pobycie w schronisku i po traumatycznej przeszłości. Agresja taka może być skierowana zarówno dl ludzi jak i do innych zwierząt. U nas zawsze mijała kiedy pies zauważał, że jedzenia jest tak dużo, że nie ma co zaprzątać sobie głowy jego pilnowaniem. Takie "oduczanie" trwało mniej więcej 2-3 tygodnie, a więc niezbyt długo.

5. "Zazdrość" (jealousy)

 Psy nie znają pojęcia zazdrości w takim sensie jak ludzie. Ale niektóre ich zachowania mogą bardzo przypominać ludzką zazdrość. Wynikają one natomiast z innych pobudek.

Z agresją ochronną mamy do czynienia kiedy pies broni dostępu do jednego z domowników, przed innymi ludźmi i zwierzętami, w tym również przed pozostałymi domownikami. Mamy wtedy do czynienia z sytuacjami kiedy np. mąż nie może usiąść koło żony, kiedy na jej kolanach leży piesek, ani jej objąć czy przytulić. To samo dotyczy sytuacji, kiedy pies odgradza dostęp do wybranej osoby (lub np. innego psa) wszystkim pozostałym domownikom i zwierzętom. W psim rozumieniu zwierzę chroni tego, który jest jego zdaniem najdelikatniejszy, wymaga ochrony, lub jest dla psa najcenniejszy z jakiegoś powodu (np. to jedyna osoba, która realnie opiekuje się psem, daje mu jeść, wyprowadza na spacery, lub przytula). Z tym typem agresji bardzo trudno się uporać, bo na przeszkodzie stoi... sam podmiot agresji, czyli osoba, którą pies chroni. Bez względu bowiem na to co mówimy światu, bardzo ciężko nam odrzucić taką "miłość" i ochronę od zwierzęcia. A tego wymaga niestety poradzenie sobie z problemem.

Innym typem psiej "zazdrości" jest agresja w stosunku do innych psów, które zbliżą się do człowieka lub psa, którego nasz pies "upodobał sobie" na przykład  w parku, na skwerku, czy psiej łączce. I to wcale nie musi chodzić o właściciela. Taka agresja, to agresja posiadania. U psów to pojęcie rozumiane jest specyficznie i psy potrafią "wziąć w posiadanie" bardzo dziwne rzeczy i to wcale nie na długo. Na przykład właściciela innego psa, który przed chwilą je pogłaskał, lub innego psa, z którym właśnie się bawią. Mój pies Balto ma kłopoty z tak pojętym posiadaniem i musimy być bardzo czujni i wyłapywać wszystkie sygnały, że nasz synek właśnie "wziął kogoś w posiadanie" na spacerze czy podczas zabawy.

6. Agresja na tle lękowym  (fear aggression, "flight-fight" aggression)

Ten typ agresji dotyczy psów lękowych. O tym skąd ona się bierze napisałam dokładnie w poście "Agresja - dwulicowa panna" - jeśli podejrzewasz o nią swojego psa, przeczytaj koniecznie część poświęconą schematowi "flight or fight". Kiedy pies się czegoś bardzo boi próbuje od tego uciec ("flight"), ale kiedy ucieczka nie jest możliwa, w ostatnim przypływie nadziei, wybierze walkę ("fight"). Tak więc pies może bać się osoby lub innego zwierzęcia, ale mimo to zaatakować, jeśli uważa, że ​​to jej jedyne wyjście. Straszny pies zwykle przyjmuje agresywną postawę i wycofuje się, ale może stać się agresywny, jeśli zostanie osaczony lub uwięziony. Niektóre psy będą kulić się przed karą fizyczną, ale zaatakują, gdy agresywna osoba wyciągnie rękę do bicia. Straszne psy czasami uciekają przed osobą lub zwierzęciem, które je przeraża, ale jeśli osoba lub zwierzę odwraca się, by odejść, podchodzą od tyłu i gryzą. Dlatego dobrze jest unikać odwracania się plecami do psa, który wykazuje agresję. Agresja ze strachu charakteryzuje się szybkimi "uszczypnięciami" lub ukąszeniami, ponieważ przerażony pies chce jak najszybciej ugryźć i uciec. Zresztą przecież tylko po to gryzie, żeby ucieczka stała się możliwa. 

Czasami agresja nie zaczyna się od wyraźnych gróźb. Straszny pies może nie pokazywać zębów ani nie warczeć, aby ostrzec ofiarę. W tego rodzaju sytuacji jedynym ostrzeżeniem jest przerażająca postawa psa i jego próby wycofania się. Dlatego pamiętaj - jeśli pies jest agresywny a ty podejrzewasz, że to jest na tle lękowym, najmądrzejszym co możesz zrobić to dać mu trochę przestrzeni na wycofanie się.

Samce i samice są równie podatne na agresję lękową, a ten rodzaj agresji jest powszechny zarówno u szczeniąt, jak i u dorosłych.

7. Agresja smyczowa (leash aggression)

Jeśli Twój psiak jest przyjacielski i spokojny przez większość czasu, ale zaczyna się rzucać, szczekać i kłapać paszczą, gdy tylko założysz mu smycz, to wyraźny znak, że Twój pies cierpi na agresję smyczową. 


 

Ten typ agresywnego zachowania, zwykle skierowany jest do innych psów (choć może być do absolutnie wszystkich, również ludzi, dzieci czy rowerzystów). Chociaż rzadko kończy się to prawdziwym atakiem (bo w końcu trzymasz drugi koniec smyczy), to z pewnością jest frustrujące, gdy Twój pies tak się zachowuje. Oto najczęstsze powody agresji smyczowej:

A) Mijanie się psów na wprost. Pisałam o tym w postach o mowie ciała: pozycja na wprost jest uważana w psim świecie za konfrontacyjną, jak wyzwanie do bijatyki. Psy bez smyczy i we własnym środowisku witają się naturalnie z boku. Nie zbliżają się czołowo i nie nawiązują kontaktu wzrokowego, chyba że ma się rozpocząć walka. Kiedy psy spotykają się na smyczy, zazwyczaj są zmuszane do zbliżania się na wprost i nie mogą się obrócić, aby pokazać przyjacielskie zamiary. Większość psów nie chce walczyć, więc wykazują szereg zachowań, które mają temu zapobiegać: szczekanie, lonżowanie, warczenie, cokolwiek, co sprawi, że zagrożenie minie. Ale zagrożenie tylko wzrasta, bo ludzie zbliżają się do siebie aby się minąć. Wtedy psom nie pozostaje nic innego jak zastraszyć przeciwnika. I zaczyna się prężenie muskułów i pokazywanie zębów, co staje się bardzo niekomfortowe dla ich właścicieli. Szczególnie jeśli tak jak ja, masz dwa psy które łącznie ważą więcej niż ty i oba się prężą. Więc jeśli tylko masz możliwość staraj się mijać inne psy w dużej odległości i po łuku, a jeśli się nie da, trzymaj swojego po zewnętrznej. I na Boga: nie zatrzymuj się na wprost charczącego i drapiącego ziemię czworonoga, ze swoim pupilem, żeby poinformować drugiego opiekuna, że jest idiotą a jego pies powinien chodzić w kagańcu, a najlepiej w klatce na kółkach.

B) Zbyt krótka smycz. Jeśli właściciele pozwolą swoim psom się przywitać, problemy mogą się zwiększyć. Oba psy są uwięzione na smyczy i nie mogą zwiększyć odległości między sobą. W takich sytuacjach sprawę pogarsza... człowiek. Niedoświadczeni właściciele, w czasie powitania często trzymają swoje psy na krótkiej smyczy na wypadek, gdyby coś się wydarzyło. Ale to niestety tylko zwiększa problem. Krótka, naciągnięta smycz zwiększa napięcie i stres u psa. I zamiast pokojowego powitania mamy eksplozję szczekania i próby bijatyki. Dlatego pamiętaj: psy zawsze powinny witać się na luźnych smyczach, a ich właściciele powinni być jak najdalej (żeby nie doszło do agresji z zazdrości). Czasem jednak psy nie dają żadnych ostrzeżeń, lub ostrzeżenia są na tyle subtelne, ze opiekunowie ich nie zauważają. W takim przypadku właściciele mogą uważać, że wszystko jest w porządku, ponieważ psy nie szczekają ani nie warczą. Ale może po prostu nie rozpoznali właściwie oznak stresu, takich jak sztywny chód, dyszenie, drapanie, położone uszy i niskie ogony. Niebawem na blogu pojawi się post w którym nauczymy się odróżniać takie zachowania jak ostrzeżenie, korektę, obronę i atak, a póki co zapraszam do postu: MOWA CIAŁA - Agresja, ale czy na pewno? 

C) Nieogarnięte powitanie/zabawa. Najczęściej nieogarnięte są szczeniaki, nawet te, któe już są duże jak dorosłe psy, ale w głowach dalej siano. Widzimy tu takie zachowania jak szarża na innego psa, trącanie go łapą w pysk, uderzanie lub wskakiwać na niego. To wyjątkowo niegrzeczne zachowania w psim świecie. Bywają one wynikiem niewystarczającej socjalizacji pies-pies w okresie szczenięcym. O tym jak ważna jest właściwa socjalizacja i jak to się ma do zakupu szczeniaka z pseudo hodowli pisałam w poście Wdrukowywanie - czym jest socjalizacja? Jeśli planujesz zakup psa - przeczytaj koniecznie. Dorosłe psy są cierpliwe podczas wybryków szczeniaka i będą je dyscyplinować i uczyć nawet do szóstego miesiąca. Dyscyplina nie jest brutalna i zwykle przybiera formę szczekania i warczenia. Jeśli szczeniak nigdy nie doświadczy tych lekcji (a dzieje się tak w pseudo hodowlach), może  wnieść swoje nieodpowiednie zachowanie do dorosłego życia. Kiedy dorosły pies niewłaściwie wita innego psa lub przegina w zabawie, drugi pies zareaguje, a właściciel pierwszego prawdopodobnie skrytykuje drugiego za agresję psa, nieświadomy tego, że jego własny pies był agresorem.

D) Nieodpowiednie karcenie. Wiele osób karci swojego za każdy przejaw lub choćby podejrzenie agresji. To karcenie może być najgorszą rzeczą którą robimy własnemu psu. Możemy w ten sposób nauczyć go nieostrzegania, tylko przechodzenia od razu do ataku. W skrajnych przypadkach właściciel (nie użyję słowa "idiota", bo nie zwykłam oceniać ludzi, ale... aż się prosi) zmusza psa do siedzenia lub kładzenia się na drodze innego zbliżającego się psa, żeby oduczyć go agresji. Może to być bardzo niebezpieczne z kilku powodów. Po pierwsze, Twój pies uczy się, że inne psy (i potencjalnie inni ludzie) powodują złe rzeczy: czuje się zestresowany, nie może uciec z powodu smyczy, po czym zostaje ukarany. Kara (wrzask, szarpnięcie smyczy, złapanie psa) zwiększy jeszcze poziom niepokoju Twojego psa i sprawi, że będzie się jeszcze bardziej starał trzymać inne psy z daleka od siebie. Dodatkowo kiedy korygujesz bardzo pobudzonego psa, stosujesz "wyzwalacz", który może wyzwolić atak (pisałam trochę o tym przy okazji postu o instynkcie: Instynkt - czy to się da wyłączyć?), albo przekierowanie agresji na ciebie.

E) Złe wspomnienia. Wielu z nas ma psy z adopcji (ja również) i nie wiemy wtedy czego doświadczyły zanim do nas trafiły. A mogły doświadczyć wiele. łatwo sobie wyobrazić że jeśli pies został potrącony przez auto kiedy był na smyczy, albo był bity i kopany kiedy był na łańcuchu i nie mógł uciec, te wspomnienia zdeterminują jego zachowanie w określonych sytuacjach. Pies może wtedy "rzucać się" na przejeżdżające samochody (moja Bonita rzuca się na rowerzystów. Myślę, że kiedyś została poturbowana przez rower), czy np. mężczyzn w kaloszach, albo śmierdzących alkoholem.

F) Kolczatka. Używanie kolczatki sprawia psu ból. Tak, nawet jak się jej używa ciągle. Bo czy Ty mógłbyś się przyzwyczaić do kamienia w bucie, jakbyś z nim długo maszerował? Nie, to boli. Zawsze. Cały czas. A skoro jest bodziec bólowy, to może pojawić się i agresja. Pisałam o bólu, który wywołuje agresję w poście poświęconym czynnikom fizjologicznym, ale  przypomnę ten temat także i tutaj w punkcie 10. Agresja bólowa.

G) Powstrzymywanie. Wytłumaczę to szerzej w punkcie nr 9. Agresja z frustracji.

8. Obrona (defensive aggression)

Niektóre psy uważają, że najlepszą obroną jest atak. Wtedy mamy do czynienia z agresją obronną. Jest ona ściśle związana z lękiem, jednak nie jest tym samym co agresja lękowa. Podstawowa różnica polega na strategii przyjętej przez psa. Psy agresywne defensywnie są motywowane strachem, podobnie jak przy agresji lękowej, ale zamiast próbować się wycofać, decydują, że najlepszą obroną jest atak i często atakują zamiast szukać ucieczki. Ich mowa ciała pokazuje mieszaninę pozycji obronnych i napastliwych. Początkowo mogą szarżować, szczekając i warcząc, i, niezależnie od tego, czy ofiara zatrzyma się sparaliżowana strachem, czy dalej idzie naprzód, defensywnie agresywny pies często zadaje pierwsze uderzenie. Tylko wtedy, gdy ofiara się wycofa, agresywny defensywnie pies może przerwać atak. Samce i samice są jednakowo podatne na agresję obronną. Występuje nieco częściej u dorosłych niż u szczeniąt, po prostu dlatego, że psy potrzebują pewności siebie, aby zastosować tę strategię obronną, a szczenięta są zwykle mniej pewne siebie niż dorośli.

9. Agresja z frustracji (frustration based aggresion)

Psy bywają czasami podobne do ludzkich dzieci: kiedy są sfrustrowane, czasami reagują agresją. A bywają sfrustrowane kiedy na przykład bardzo czegoś chcą ale nie mogą. Jeśli na przykład pies bardzo chce, no powiedzmy zabrać z wózka dziecko przyjaciółki i przenieść je w "najbezpieczniejsze miejsce w całym domu" czyli pod szafę i samemu je wychować, albo złapać mewę na plaży, albo skakać na gości i obśliniać im twarze, a my go powstrzymamy (z oczywistych względów), może pokazać agresję w stosunku do osoby lub przedmiotu, który go powstrzymuje. Na przykład może odwrócić się i ugryźć swoją smycz lub ugryźć rękę trzymającą tą smycz lub obrożę. Z biegiem czasu pies może nauczyć się kojarzyć powściąganie go z uczuciem frustracji, a wtedy nawet jeśli nie ma się czym ekscytować, będzie miał tendencję do agresywnego reagowania, gdy jest powstrzymywany. To wyjaśnia, dlaczego niektóre normalnie przyjazne psy stają się agresywne, gdy zostają umieszczone za bramą, w klatce lub skrzyni, w samochodzie lub na smyczy, albo kiedy trzyma się je za szelki lub obrożę. Podobnie pies, który kocha ludzi, może wykazywać zaskakujący poziom agresji, gdy jego właściciel podnosi go z ziemi lub przytrzymuje, aby goście mogli wejść do domu lub go opuścić. 

Agresja z frustracji ma jeszcze jedno oblicze, do którego trudno się ludziom przyznać. Dlatego te przypadki czasem pozostają niewyjaśnione, mimo, że rodzina zaprosiła do pomocy specjalistę. Chodzi mianowicie o frustrację spowodowaną awanturą domową. Psy nie znoszą niestabilności emocjonalnej w swoim otoczeniu. To dość oczywiste: awantura u wilków mogłaby się skończyć śmiercią. Nasze psy postrzegają awantury domowe jako wielkie zagrożenie. Boją się rozpadu stada, a nawet tego, że ludzie się pozabijają, jak wilki. Zwykle w czasie awantury gdzieś się chowają i starają się za wszelką cenę nie być częścią sytuacji (zdarza się też, choć bardzo rzadko, że zaczynają brać w niej udział). Natomiast po awanturze czasem muszą odreagować stres i frustracje. Wtedy drobny wyzwalacz wystarczy, aby rozpętała się bijatyka pomiędzy psami które normalnie bardzo się kochają, lub aby pies naskoczył na dziecko. Jeśli prowadzisz dziennik zdarzeń dla agresywnego psa, staraj się odnotowywać w nim atmosferę w domu, nawet jeśli z trudem przychodzi Ci przyznanie się, że czasem się kłócicie i to we włoskim stylu.

Samce i samice są jednakowo podatne na agresję wywoływaną przez frustrację i ten typ agresji występuje zarówno u szczeniąt, jak i u dorosłych.

10. Agresja bólowa (pain related aggerssion)

Agresja bólowa należy do tych o podłożu fizjologicznym i pisałam już o niej w innym poście, ale ponieważ jest częsta, postanowiłam o niej tu przypomnieć, a dodatkowo temat rozszerzyć.

Ból i agresja idą w parze u wszystkich, nie tylko u psów. Przypomnijmy sobie genialnego dr. House, który był wspaniałym diagnostą, ale wykańczał swoje środowisko agresją, arogancją i brakiem cierpliwości wynikającymi z chronicznego bólu, na który cierpiał. Psy natomiast o swoim bólu nie mogą uprzedzić swoich domowników. Co więcej: bardzo dobrze potrafią go ukrywać! Ale jeśli coś naprawdę im przeszkadza, mogą zacząć warczeć lub kłapać zębami. Chociaż jest to postrzegane jako agresywne zachowanie, w rzeczywistości jest to tylko mechanizm obronny. Na przykład zraniony pies może ugryźć swojego właściciela, podczas próby niesienia pomocy (dlatego ważne jest, aby zachować ostrożność podczas obchodzenia się z psem cierpiącym). Nowotwory i zwyrodnienia układu kostno-stawowego, to częste przyczyny bólu u psów starszych. Jeśli zauważysz, że twój pies zaczyna być agresywny choć wcześniej był miły, istnieje prawdopodobieństwo, że odczuwa dyskomfort, ból, a nawet choruje. Zamiast próbować korygować zachowanie, zabierz go do weterynarza (tak, było o tym w poście o fizjologicznych przyczynach agresji. ZAWSZE ZACZYNAMY OD WIZYTY U WETERYNARZA). Ale nie tylko chroniczny czy nagły ból może wywoływać agresję. Również ból, którego pies się tylko spodziewa. Na przykład czesanie, jeśli wcześniej odbywało się nieostrożnie i pies nauczył się, że grzebień to ZŁO. Obcinanie pazurków podobnie. Jeśli wcześniej towarzyszył temu stres właściciela, krępowanie psa, przytrzymywanie, krzyki, nerwy i niepewna ręka, to pies na sam widok cążek może zacząć warczeć.

A tak to wygląda u psa, który nie wie, że obcinanie pazurków to coś strasznego:



Widzisz ten rozchachany pyszczek? Można?

Zapowiedzią bólu może też być dziecko, o ile pies ma złe wspomnienia z zabaw z dziećmi. Moja przyjaciółka mieszkała kiedyś w miejscu gdzie za płotem było boisko szkolne. Miała psa, fajnego psa, którego wszyscy domownicy bardzo kochali, z wzajemnością. Po jakimś czasie pies zaczął źle reagować na dzieciaki na boisku. Nikt nie wie dlaczego, choć można się domyślać, że robiły rzeczy, które bardzo nie podobały się psu: kopały piłkę, która uderzała w siatkę za którą spał pies, wieszały na ogrodzeniu swoje kurtki, a może jeszcze inaczej drażniły psa. Pewnie jak to dzieci, kiedy coś broją, bardzo się starały, żeby nikt ich na tym nie przyłapał. Pech chciał, że pies pewnego dnia uciekł z posesji i na swojej drodze spotkał jedno z tamtych dzieci. Jak myślicie, co się stało? Tak, dziecko zostało ugryzione. Na szczęście nie było to nic poważnego i zarówno dziecku jak i później psu nic fizycznie się nie stało. Ale młody miał pewnie traumę do końca życia, a pies... pies razem z rodziną musiał wyprowadzić się z tamtego domu. A jego opiekunowie już nigdy mu nie zaufali i odsunęli go od uczestniczenia w życiu rodziny, skazując na banicję w ogrodzie. Dlatego pamiętaj - przejawy agresji wymagają zaadresowania, bo nic-nie-robienie tylko pogorszy sytuację.

11. Agresja spowodowana niepełnosprawnościami (disability aggression)

Taki rodzaj agresji również należy do fizjologicznych, ale chcę o nim wspomnieć, bo nie jest oczywisty. O ile możemy łatwo sobie wyobrazić, że reakcją na dotknięcie rany czy chorego zęba będzie ugryzienie (i to nie tylko u psów), o tyle dużo trudniej wyobrazić sobie dlaczego pies, który nie cierpi żadnego bólu, staje się agresywny. Dotyczy to często psów z niepełnosprawnościami takimi jak głuchota czy ślepota.

Głuchnięcia psa możemy w ogóle nie zauważyć. Psy kierują się głównie węchem, uczą się też wielu rzeczy takich jak rutyna dnia, zwyczaje swoich opiekunów, gesty komend, spodziewane reakcje itp. więc moment kiedy nasz starszy czworonóg przestaje słyszeć może być dla nas w ogóle niezauważalny. A jednak jego świat się zmienił. Głuchnięcie powoduje, że niektóre dźwięki stają się mniej słyszalne, a przez to inne bardziej. Rzeczy które brzmiały w określony sposób, na przykład przystawanie windy na piętrze, zaczynają brzmieć całkiem inaczej. Słyszenie stereofoniczne zanika i bardzo trudno zlokalizować skąd dochodzi dźwięk. To wszystko wprowadza zamieszanie w psiej głowie. Pies się boi i nie rozumie. Starszy pies mojej siostry zrywał się i ujadał w dziwnym kierunku kiedy winda stawała na piętrze, choć przez kilkanaście lat ignorował ten dźwięk. Długo zajęło siostrze zrozumienie, że jest agresywne wybudzenia mają związek z windą, bo sama przez lata też przestała ją słyszeć, tak jak się przestaje słyszeć tykanie zegara, który wisi w sypialni. Dodatkowo sprawę utrudniał fakt, że Drago nie potrafił zidentyfikować skąd doleciał podejrzany dźwięk, więc szczekał w losową stronę. A że jednocześnie nic złego się w otoczeniu nie działo, to jeżył się jeszcze bardziej, jakby miał do czynienia z siłami nadprzyrodzonymi. Nawet moja siostra powoli zaczynała wierzyć w duchy, ale na szczęście sprawa w porę się wyjaśniła.

Podobnie jest wtedy kiedy pies traci wzrok. Zamiast ręki może zobaczyć cień, ruch, coś niezidentyfikowanego, co próbuje się do niego zbliżyć. I jest niestety niezerowe prawdopodobieństwo że tą rękę ugryzie, zanim połapie się, że to jego ukochana pani chciała go po prostu pogłaskać.

Psy niewidome, niesłyszące lub z innymi niepełnosprawnościami tracą pewność siebie. A więc na dodatek mogą się pojawić reakcje lękowe, w tym agresja lękowa, kiedy np. pies poczuje się osaczony i nie znajduje drogi ucieczki lub podejrzewa, że w wyniku niepełnosprawności nie zdoła uciec. Wtedy może zaatakować. Pamiętajmy o tym zbliżając się do każdego psa, a w szczególności do psa, którego nie znamy i nie wiemy czy jest w pełni sił i zdrowia.

12. Agresja przekierowana (redirected aggression)

Sama miewam z nią do czynienia, bo moja seniorita Bonita, która jest psem niepewnym siebie, adopcyjnym, z przeszłością w wielu rodzinach, prezentuje cały wachlarz różnych agresji o podłożu lękowym. A jak pojawia się agresja to zawsze może dojść do jej przekierowania. Wtedy pies, który chciałby ugryźć kogoś lub coś innego, gryzie tego, kto akurat jest pod ręką. Czyli na przykład właściciela. Typowa sytuacja: psy zaczynają bijatykę, chcemy je rozdzielić, łapiemy naszego psa a on odwija się i gryzie naszą rękę. Nie tak trochę, tylko na maksa. Albo pies jest zły na właściciela, bo ten właśnie mu obcina pazurki. Kiedy już może odejść dopada drugiego psa i spuszcza mu łomot.

Albo jesteśmy wkurzeni na swojego szefa, ale przecież mu nic nie powiemy, więc wracamy do domu i robimy piekło o niezakręconą tubkę pasty do zębów w łazience...

To jest właśnie agresja przekierowana.

13. Agresja seksualna (sex related aggression)

Tu sprawa jest bardzo prosta i oczywista, i każdy kto ma psa wie o co chodzi, ale dla pewności wytłumaczę. Mimo że psy domowe rzadko mają możliwość rozmnażania się, niekastrowane samce i tak mogą walczyć o uwagę samic w okresie rui (co widać czasami kiedy psy na psiej łączce bawią się zgodnie do momentu aż pojawi się tam suczka z cieczką. I wtedy rozpętuje się jatka), a samice w tym czasie będą między sobą rywalizować o dostęp do samca. Niekastrowane psy czasami rzucają wyzwanie i walczą z innymi samcami, nawet gdy nie ma suczek. Może też być tak, że suczki nie ma, ale jest zapach (bo suczka z cieczką oddała w tym miejscu mocz kilka dni temu). Wtedy psy nagle i pozornie bez powodu rozpętują piekło o kępkę trawy! Walki mogą również wybuchnąć między suczkami mieszkającymi razem, jeśli jedna (lub więcej niż jedna) jest w rui. Na szczęście, dzięki powszechnej sterylizacji i kastracji, ten rodzaj agresji jest rzadki. Obserwuje się go najczęściej u reprodukcyjnych samców, rzadziej u niesterylizowanych samic. Warto też zauważyć, że psy, które zostały wykastrowane w późniejszym wieku (ponad 3 lata), mogą nadal wykazywać agresję seksualną, choć nie są zdolne do faktycznego zapłodnienia. Ten rodzaj agresji dotyczy psów w wieku co najmniej 1-3 lata.

14. Agresja drapieżnicza (predator aggression)

Psy są blisko spokrewnione z dużymi drapieżnikami: wilkami i kojotami. Dlatego, nawet najmilsze z naszych podopiecznych również są drapieżnikami i należy o tym zawsze pamiętać. Kiedy ludzkość wyeliminuje z psów wszystkie zachowania drapieżne, to... przestaną być psami! A póki co nasze psy wykazują klasyczne psie zachowania drapieżne, w tym ściganie i chwytanie szybko poruszających się obiektów. Wiele psów (w tym jeden z moich) uwielbia ścigać biegaczy, rowerzystów,  osoby na rolkach, wrotkach, motocykle czy samochody. Mogą również ścigać zwierzęta domowe, dzikie zwierzęta i zwierzęta gospodarskie. Niektóre psy gryzą, a nawet zabijają, jeśli uda im się złapać obiekt pościgu (na szczęście nie wszystkie. Wiele psów spełnia się realizując wcześniejsze fazy instynktu łownego i nie musi już zabijać, żeby poczuć się dobrze). Agresja drapieżna bardzo różni się od innych klasyfikacji agresji, ponieważ przed atakiem rzadko pojawia się ostrzeżenie. Pies nie warczy ani nie pokazuje najpierw zębów, aby ostrzec ofiarę, ze zamierza ją upolować. Dlatego ta agresja może wydawać się niespodziewana. Zachowanie drapieżne może być szczególnie niepokojące, jeśli jest skierowane przeciwko dziecku. Czasami płacz dziecka lub ruch podnoszenia go z łóżeczka może wywołać błyskawiczną reakcję psa. Na szczęście agresja drapieżna skierowana przeciwko ludziom lub innym psom jest niezwykle rzadka, a realizuje się wobec innych gatunków, w tym, niestety, kotów. Jeśli uważasz, że ten temat dotyczy Twojego psa, zapraszam do moich postów na temat polowań: 

- Sekwencja łowna - co to takiego?

MOWA CIAŁA - SEKWENCJA ŁOWNA - Śledzenie - nie zasłaniaj, będę polował!

MOWA CIAŁA - SEKWENCJA ŁOWNA, "Obserwacja" - o mądrym Królu z Małego Księcia!

- Instynkt - czy to się da wyłączyć?

15. Dominacja (social aggression)

Na wstępie chcę podkreślić, że teoria dominacji, którą niektórzy sławni zaklinacze psów z nienaturalnie białymi zębami posługują się w swoich show, jest nieaktualna i zawiera wiele nieprawdziwych wniosków. Sam jej autor, John Fisher wycofał się z niej i resztę życia poświęcił korygując narosłe na jej podstawie nieporozumienia i mylne, krzywdzące nadinterpretacje. Tak więc, żeby obalić mity przypomnijmy, że teoria dominacji została sformułowana na podstawie grupy wilków żyjących w niewoli. Nie miała ona nic wspólnego z watahą dzikich wilków żyjących na wolności, która w swej istocie jest grupą rodzinną i podlega wielu rodzinnym relacjom. Nie można jej też wprost odnieść do grupy złożonej z ludzi i psów, ani nawet do samej grupy psów, które po 30 tysiącach lat od udomowienia nie prezentują wielu atawistycznych, wilczych zachowań, a inne prezentują w całkowicie nowy sposób, bo tak zostały ukształtowane w procesie tworzenia ras. Niemniej przyjrzyjmy się samemu zjawisku dominacji, żeby zrozumieć, że jest ono wąskie i bardzo rzadko ma odniesienie do tego co robi nasz pies.

 

Zwierzęta żyjące w grupach społecznych, takie jak ludzie, psy i na przykład szympansy, zazwyczaj przestrzegają pewnych zasad, aby zminimalizować konflikt między członkami grupy. Gatunki psowate, w tym pies, przyjmują pewien rodzaj hierarchicznego porządku, który wpływa na to, które z członków grupy będą jadły pierwsze, które mają prawo do najlepszych miejsc odpoczynku i do prokreacji. Przyznaj, że jak się żyje w grupie, lepiej takie rzeczy mieć z góry ustalone, niż się o nie pozabijać. Zamiast za każdym razem walczyć o dostęp do cennych zasobów, ci, którzy znajdują się niżej w hierarchii, wiedzą, że muszą poczekać, aż nadrzędni zaspokoją swoje potrzeby. Te uporządkowane relacje są często wzmacniane przez przejawy zrytualizowanej agresji. Osobniki o wysokim statusie używają agresywnych komunikatów i gróźb, aby przypomnieć innym o swoim miejscu w stadzie. Relacje między ludźmi i psami, którzy mieszkają razem, są z pewnością bardziej złożone niż ten uproszczony opis, ale nadal ważne jest, że pies, który postrzega siebie jako osobę o wysokim statusie, może wykazywać agresję wobec członków rodziny. Może też to się zdarzyć psu, który uważa, że należy mu się wyższe miejsce i zamierza się o nie postarać, spychając słabsze osobniki niżej. Ten rodzaj zachowania jest czasami nazywany agresją szukającą statusu (lub po prostu dominowaniem). Dlatego czasem pies uległy w stosunku do dorosłych, może na przykład reagować agresywnie na małe dzieci w rodzinie. 

Psy dominujące są często opisywane jako „Dr. Jekyll and Mr. Hyde”, ponieważ przez większość czasu są szczęśliwymi, przyjaznymi psami. Ale jeśli czują, że ktoś w stadzie przekroczył swoje granice, mogą szybko uciec się do agresji. 

Agresywną reakcję zwykle wywołują rzeczy, które pies postrzega jako groźne lub nieprzyjemne, albo takie których nie chce. Ale proszę, pamiętaj, że pies jeśli pies pokazuje zęby lub grozi kiedy czegoś bardzo nie chce, coś jest nieprzyjemne lub sprawia mu ból, to nie zawsze i nie od razu znaczy, że chce Cię zdominować. Może po prostu NIE CHCE (ma prawo, no nie?) i nie umie tego inaczej wyrazić.

Do zachowań, których pies może nie lubić albo nie chcieć (choć jeśli reaguje na nie agresją, to trzeba interweniować), ale które niekoniecznie muszą być związane z dominacją należą na przykład:

- Zabieranie jedzenia,

- Zabranie kości do żucia, zabawki lub skradzionego przedmiotu,

- Przeszkadzanie psu podczas snu,

- Fizyczne poruszanie psem podczas odpoczynku,

- Przytulanie lub całowanie psa,

- Pochylanie się lub sięganie nad psa,

- Manipulowanie psem w postawie uległej (podwoziem do góry),

- Podnoszenie lub próba podniesienia psa,

- Powstrzymywanie psa przed czymś, czego chce,

- Czesanie, mycie, wycieranie ręcznikiem lub wycieranie pyska psa,

- Dotykanie uszu lub łap psa,

- Przycinanie pazurów psa,

- Szarpanie lub ciągnięcie smyczy psa, chwytanie za obrożę lub zakładanie szelek,

- Krzyki czy besztanie psa,

- Grożenie psu palcem lub zwiniętą gazetą,

- Bicie lub próba uderzenia psa,

- Wzajemna agresja słowna lub fizyczna wobec siebie innych domowników.

W takich wypadkach moją radą będzie skorygowanie własnego zachowania, zamiast zachowania psa. No chyba, że chodzi o zabiegi zdrowotne lub pielęgnacyjne. Wtedy należy psa uczyć cierpliwości, stosować pozytywne wzmocnienie. Pisałam o tym w poście "Wzmocnienie - czyli jak nauczyć psa (nie) grzeczności" - przeczytaj koniecznie jeśli powarkiwanie i kłapanie podczas pielęgnacji nie są Ci obce.

Ale czasem coś nie sprawia bólu i jest obiektywnie OK, a pies i tak kłapie zębami, żeby zaznaczyć, że on tu decyduje. Może to być na przykład:

- Gryzienie bez wyraźnego powodu, dlatego że się obok psa przechodzi,

- Atak np. na dziecko które stoi i mówi do matki i nawet nie patrzy na psa,

- Atak na kogoś kto siedzi i nic nie robi i nie ma kontaktu wzrokowego z psem, 

- Atak na dziecko które wchodzi do pokoju, lub w inny, nieinwazyjny sposób chce dołączyć do rodziny,

EDIT:

Dopiero w nocy, kiedy przyśnił mi się jeden z naszych tymczasowych psów, przyszło mi do głowy to co najważniejsze w zachowaniach dominacyjnych:

Pies próbujący dominować lub starający się o wyższą pozycję w grupie, zachowuje się jak tzw. "CONTROL FRICK", czyli ma fioła na punkcie kontrolowania. Jeśli dominuje drugiego psa, wydziela mu chwile, kiedy pozwala mu się napić, musi wyrazić zgodę na poruszanie się po mieszkaniu czy zajęcie jakiegoś posłania, jedzenie, odpoczynek, kontroluje każdą zabawę i odgradza go od ludzi kontrolując kontakty. To samo dotyczy prób zdominowania dziecka. Dziecko ma wrażenie, że pies wyznacza mu warczeniem i zębami granice zarówno dotyczące przestrzeni jak i kontaktów z innymi członkami grupy, a nawet tego czym mu wolno się w danej chwili bawić i czego dotykać. Jeśli Twój pies tak się zachowuje, a na swoim celowniku ma głównie jedną osobę (zwykle w jakiś sposób "słabszą": innego psa, kobietę lub dziecko) to możesz mieć do czynienia z próbą zdominowania. Jednocześnie psy bardzo rzadko próbują dominować wszystkich w domu, albo dorosłych mężczyzn, więc jeśli to taka sytuacja, to prawie na pewno powodów zachowań trzeba szukać gdzieś indziej.

Dominacja zawsze dotyczy innego zwierzęcia lub człowieka, a nie dotyczy jakiejś czynności. Więc jeśli działania psa są ukierunkowane na jednego przedstawiciela stada i obejmują cały wachlarz czynności (podczas kiedy inni mogą je wykonywać i pies nie reaguje), to może być dominacja. Zaś jeśli dotyczą jakiejś (jednej lub wielu) czynności lub sytuacji bez względu na to kto w niej uczestniczy (np. czesanie lub obcinanie pazurków) to NIE JEST DOMINACJA.

Agresja dominacyjna występuje nieco częściej u samców niż u samic i częściej u psów rasowych niż u mieszańców. Szczenięta rzadko wykazują dominacje wobec ludzi. Zwykle rozwija się u psów w wieku od jednego do trzech lat. Złożoność zachowań dominacyjnych jest słabo rozumiana i gorąco dyskutowana przez ekspertów behawioralnych. Niektórzy uważają, że jest zakorzeniona w strachu i niepokoju, podczas gdy inni uważają, że jest ona motywowana złością i pragnieniem kontroli (ja skłaniam się do obu tych motywacji jednocześnie, bo strach i kontrola, podobnie jak złość i strach albo złość i kontrola bardzo często idą w parze, nie tylko wśród psów). Jeśli podczas konsultacji z profesjonalistą zostanie zasugerowany ten typ agresji, upewnij się, że czujesz się dobrze z zaleceniami treningowymi. Jeśli sugestie profesjonalisty obejmują techniki wzbudzania strachu i szacunku u Twojego psa, opierają się na pokazywaniu kto tu jest Alfą poprzez dominujące pozycje, szarpanie za sierść czy za obrożę, podduszanie czy kładzenie się na psie, albo stosowanie awersyjnych pomocy takich jak np. kolczatka, czy rażenie prądem, istnieje bardzo duża szansa, że ​​stan twojego psa pogorszy się, a nie polepszy - i możesz zostać ugryziony w trakcie tego procesu. Kara może być odpowiednia, ale tylko wtedy, gdy jest dobrze zaplanowana i ma ograniczone zastosowanie. Rozsądne stosowanie kary powinno być zawsze osadzone w programie opartym na pozytywnym wzmocnieniu i zaufaniu.

No i na koniec: nie na darmo ten punkt znalazł się na samym końcu listy. Jest on najmniej prawdopodobny. Szansa na to, że pies chce Cię zdominować pokazując zęby jest prawie zerowa, więc jeśli masz psa wykazującego zachowania agresywne poszukaj wśród poprzednich 14 punktów, bo prawie na pewno NIE JEST TO DOMINACJA.


Ufff...

Dużo tego, a jednak mam poczucie, że nie wyczerpałam tematu. Tak jak powiedziałam na wstępie, powodów agresji może być tyle ile jest psów. Jeśli nic z powyższych nie pasuje do Twojego pupila zasięgnij porady specjalisty. I pamiętaj: agresja sama nie przejdzie, a bagatelizowanie incydentów prowadzi do jej eskalacji i pogłębienia. A o tym co pogłębia agresję, jak sobie z nią radzić, jak odróżnić różne zachowania uznawane za agresywne, jeszcze napiszę. Jak odpocznę. Bo ten post pisałam 12 godzin - calutką sobotę...

 

PS. A na koniec jak zwykle trochę nudnej już pewnie reklamy, czyli zaproszenie do książek o moich psach. Zabawne są, bo pochodzą z czasów, kiedy wcale nie byłam taką mądralą i popełniałam pierdyliardy błędów.Książki mają tytuły "Psy z piekła rodem, Zdobywca świata" i "Psy z piekła rodem, Odwiedziny w raju". Więcej informacji znajdziesz tutaj lub klikając na zdjęcie poniżej:


https://www.psyzpieklarodem.pl/




 

Komentarze

  1. Mam 10 tygodniowego bernenczyka. Corka bawila się z nim szarpakiem., uciekaniem w kocach itp.Teraz jak irka chodzi po mieszkaniu to pies ja atakuje gryzie po nogach warczy. Na spacerze z nią całą uwage skupia na przeciąganiu smyczy i atakowanie jej nog i butów. Jak ja tego oduczyć ?

    OdpowiedzUsuń
  2. 30 year-old Developer II Randall Kleinfeld, hailing from Sheet Harbour enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Digital arts. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a Ferrari 275 GTB/C Speciale. sprawdz to

    OdpowiedzUsuń
  3. A czym karmicie swoje psiaki? Ja też mam problem z dobraniem odpowiedniej karmy, więc wykorzystam te wskazówki. Zastanawiam się też nad zakupem czegoś całkiem nowego. Mi w doborze karmy pomógł weterynarz. Z racji tego, że pies miał problemy z żołądkiem postanowiliśmy razem, że będzie dostawał karmę z wyższej półki. Powiem Wam, że na prawdę jest ona dobra i problemy żołądkowe zniknęły bardzo szybko, a psu wrócił apetyt. Kupuję ją w sklepie online, ponieważ jako jeden z niewielu internetowych sklepów zoologicznych posiada ją w swojej ofercie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam przypadki gdzie piesek ze spokojnego nagle staje się bardzo agresywny. Na pewno trzeba z takim dużo pracować i szukać przyczyny zachowania. Wyciszająco pomagają olejki CBD, te polecane przez Stowarzyszenie Behawiorystów COAPE można zamawiać na https://hempets.pl/ . Mają bezpieczny skład, bez szkodliwego THC, nr producenta wet na opakowaniu także są w pełni legalnie produkowane.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej! Dzięki że zdecydowałeś się skomentować ten post. Proszę nie używaj wulgaryzmów ani mowy nienawiści. Każdy komentarz jest przeglądany pod tym kątem przez moderatora, zanim stanie się widoczny. Pozdrowienia!