MOWA CIAŁA - agresja, ale czy na pewno?
Jak naprawdę wygląda psia agresja? Czy szczekanie, warczenie i pokazywanie kłów zawsze jest złe? Jak odróżnić zachowanie niebezpieczne od niewinnego? Dziś w MOWIE CIAŁA nauczysz się jak odróżnić prawdziwą, groźną agresję od wszystkiego co agresją nie jest.
Zdjęcie 1: Na zdjęciu Princess Soraya i Malakwa Creek Sikko. Autorem tej cudnej foty jest świetny fotograf, Tomek Stankiewicz. Omówienie mowy ciała psów zamieszczę w poście |
Kiedyś w prawie każdej rodzinie był pies. Jeśli nie we własnym domu to u babci czy cioci na wsi. Dzieci widziały czworonogi w różnych sytuacjach i umiały odróżnić zachowania niebezpieczne od niewinnych. Wiedziały kiedy pies stanowi zagrożenie, kiedy ostrzega, a kiedy się bawi. Umiały zareagować adekwatnie, bo uczyły się tego codziennie, naturalnie, jak chodzenia, wiązania sznurówek, czy niedrażnienia pszczół. Dzisiaj psy posiadają nieliczni, a pies adoptowany przez trzydziestolatka jest często pierwszym w jego życiu. Nic dziwnego, że doszło do koszmarnej (i czasami bardzo tragicznej w skutkach) dewaluacji pojęcia "agresja". Każde warknięcie, pokazanie zębów czy szczeknięcie jest często brane za zachowanie niebezpieczne. Dorośli ludzie nie umieją odróżnić psów bawiących się od psów walczących. Nawet tak niewinne czynności jak zbliżenie się w celu powąchania może być uznane za agresję! Pies, zwłaszcza jeśli jest większy niż świnka morska, jest przez ludzi szczególnie w miastach traktowany jak połączenie niezrównoważonego psychicznie wilka z głodnym krokodylem. W schroniskach pełno jest zwierzaków, oddanych z powodu agresji, która objawiała się na przykład warczeniem spod szafy na dziecko, które do psa zbliżało się tylko, żeby sprawić mu ból. Albo szczekaniem na rowerzystów za płotem. Czy patrzeniem na kury sąsiadów...
Spróbujmy więc dzisiaj nauczyć się jak odróżnić agresję - czyli zachowanie niebezpieczne, od wszystkiego innego, co agresją nie jest (choć czasem może się w agresję przerodzić, jeśli nie podejmiemy dalszych działań).
Prawdziwa agresja u psów jest bardzo rzadka. Ja przez całe swoje życie widziałam ją tylko u dwóch psów. Dlatego mam mało zdjęć. Będę się więc posiłkować zdjęciami z internetu - mam nadzieję, że autorzy mi wybaczą. Oczywiście wszystko podpiszę.
Poprosiłam też o pomoc członków grupy "Psy z piekła rodem", którzy zaopatrzyli mnie w sporą ilość fantastycznych zdjęć z różnych sytuacji. Bez nich ten post by nie powstał, dlatego jeszcze raz ogromnie dziękuję za wsparcie i dużo świetnego materiału!
A, że jeden obraz znaczy więcej niż tysiąc słów, to dziś się naoglądamy! Zaczynajmy.
I. AGRESJA
Zdjęcie 2: Zdjęcie ze zbiorów autorki |
Zdjęcie 3: Zdjęcie ze zbiorów autorki |
Zdjęcie 4: Zdjęcie ze strony Simply for dogs (post jest po angielsku, zawiera pewne uproszczenia, ale jest wart przeczytania): https://simplyfordogs.com/dog-aggression/loving-dog-suddenly-become-aggressive/ |
Zdjęcie 5: Zdjęcie pochodzi ze strony Whole Dog Journal: https://www.whole-dog-journal.com/behavior/what-causes-aggressive-dog-behavior/ |
Na zdjęciach 2-5 widzisz przykłady prawdziwej agresji, która potencjalnie może skończyć się źle dla jej uczestników. Psy ze zdjęć albo już weszły w tryb reaktywny (pisałam o nim tutaj. Bardzo warto przeczytać) albo zaraz w niego wejdą. Staną się wtedy ślepe i głuche na bodźce z otoczenia. Ich pole widzenia się zawęzi do tzw. widzenia tunelowego. Stracą kontakt ze świadomą częścią mózgu odpowiadającą za korzystanie z myśli i umiejętności wyuczonych. I stracą kontakt z rzeczywistością oraz wszystkie umiejętności komunikacji. Jeśli widzisz psa w takim stanie wiedz, że tu już nie ma miejsca na rozmowę. Z takiej sytuacji trzeba natychmiast się wycofać.
Obejrzyj dokładnie zdjęcia i spróbuj znaleźć elementy wspólne, charakterystyczne dla agresywnej mowy ciała. Już? No to sprawdźmy. Wymienię je w kolejności od NAJWAŻNIEJSZYCH:
1. Sylwetka na wprost. Głowa i ciało ustawione w jednej linii, prosto na "ofiarę", konfrontacyjnie. To postawa "do ataku". Jak wiesz z innego mojego postu: MOWA CIAŁA - "agresywny" beagle (tutaj, przeczytaj koniecznie) pies może skoczyć tylko w kierunku w którym jest ułożone jego ciało. Jeśli więc ciało i zęby są w linii prostej, wprost na ofiarę, sytuacja jest bardzo groźna.
2. Postawa "do przodu". Ciężar ciała jest przeniesiony ku przodowi, pierś i głowa do przodu, jakby pies zaraz miał zacząć szarżę. Taką pozycję pies przyjmuje przed atakiem.
3. Prosta linia grzbietu. Pies nie ma grzbietu wygiętego w łuk. To oznacza że się nie boi i że jest gotowy na konfrontację. Oczywiście istnieje też agresja o podłoży lękowym i jest równie niebezpieczna, jednak łatwiej jej zaradzić. Tu natomiast mamy do czynienia z prawdziwą czystą wściekłością.
4. Okrągłe oczy i twarde spojrzenie. Czasem tylko oczy odróżniają zabawę od ataku. Przyglądaj się im. Okrągłe, bez widocznych białek, szeroko otwarte, o intensywnym spojrzeniu wbitym w przeciwnika oznaczają, że pies ani trochę nie żartuje.
5. Napięte mięśnie. Trudno to ocenić pod sierścią, ale pies który jest spięty ma napięte ciało. Jeśli stoi, jest nieruchomy i spięty, jeśli idzie to jego chód staje się sztywny jak na szczudłach, a jeśli biegnie lub skacze, to z kolei bardzo dynamicznie, jak na sprężynach.
6. Widoczne kły. Często pokazanie zębów jest uważane za jednoznaczny znak agresji. Ale psy pokazują zęby też przy innych okazjach - jako groźbę czy w zabawie. Tu jednak kły również są widoczne a sytuacja jest bardzo poważna. Jak widzisz na Zdjęciu 2, niekoniecznie pies musi pokazać pełne uzębienie. Czasem wystarczy, że pokaże tylko kły.
No dobrze, a co z dźwiękiem? Warczą, szczekają? Ze zdjęcia przecież nie słychać...
Otóż pies nie może gryźć i szczekać równocześnie. Spróbuj sam to się przekonasz. Prawdziwa agresja jest CICHA. Możliwe, że te psy warczały chwilę wcześniej. Może szczekały chwilę wcześniej. Może tuż przed napaścią cicho zaskomlały. Ale w trakcie ataku usłyszysz tylko szybki, charczący oddech.
To dobra wiadomość bo jednak póki pies szczeka to nie ugryzie. Atak następuje w ciszy.
Uff... Nawet ja się spociłam pisząc ten fragment. Mam wielką nadzieję, że nigdy nie zobaczysz tego na własne oczy. No to teraz będzie łatwiej. Obejrzyjmy inne zdjęcia i filmy i nauczmy się rozpoznawać inne sytuacje:
II. GROŹBA/OSTRZEŻENIE
Najczęściej zdrowe i normalne psy zanim użyją zębów wydają ostrzeżenie. Ostrzeżeniem może być:
1. Warknięcie (ale uwaga - psy warczą też w zabawie. To takie gadanie na niby, jak czasem my bawimy się z dziećmi: "oj, uciekaj bo zaraz cię złapię!")
2. Zmarszczenie kufy. Bardzo specyficzne. Pies marszczy kufę i odsłania kły i przednie zęby. Bo jeśli widać siekacze, to jest bardziej uśmiech niż groźba. Albo to już jest atak, jak na zdjęciach wyżej.
3. Wokalizacja (szczekanie, wycie itp) - choć ta jest najłagodniejszą formą i zwykle nie kończy się pogryzieniem.
Ale ostrzeżenia mogą być też bardziej subtelne. Może nim być twarde spojrzenie okrągłych oczu. Może to być przymknięcie pyska, znieruchomienie, albo próba uniknięcia nieprzyjemnej sytuacji (np. zabranie łapki, której dotykamy, czy odsunięcie głowy, jeśli pies nie lubi być głaskany po głowie). Musimy być bardzo uważni, bo niekiedy sygnały są tak subtelne, że bardzo trudno je wychwycić. A psy to wyjątkowo konsekwentne zwierzęta. Jeśli po ostrzeżeniu sytuacja nie ustanie, to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością następuje korekta lub atak.
Musisz też wiedzieć, że psy nie grożą tylko ludziom. Czasem warczą na inne psy, szczenięta i dzieci, a zdarza się nawet że na przedmioty nieożywione lub własne części ciała. Ostrzeżenie jest bardzo pożądanym zachowaniem, więc nie upominajmy czworonogów, które je stosują. Bo zaczną atakować bez ostrzeżenia, a to będzie bardzo zła sytuacja! Zresztą... przecież każdy powinien mieć prawo powiedzieć, że czegoś sobie nie życzy, prawda? I ja bym proponowała to uszanować.
Zobaczmy jak to wygląda na zdjęciach:
Zdjęcie 6: Zdjęcie pochodzi ze strony: Simply for dogs, https://simplyfordogs.com/dog-aggression/loving-dog-suddenly-become-aggressive/ |
Na zdjęciu widzimy piękny przykład psiego ostrzeżenia:
1. Kufa jest zmarszczona w charakterystyczny sposób i widać przednie zęby,
2. Oczy są duże, okrągłe, spojrzenie twarde, wbite w ofiarę,
3. Napięte ciało. Myślę, cze człowiek który trzyma na nim dłoń czuje to nawet kiedy na niego nie patrzy.
4. Nie słychać tego, ale jestem przekonana, że z piersi psa wydobywa się niezbyt głośny, ale za to głęboki charkot. Choć niekoniecznie. Czasem psy ostrzegają tylko miną. Ludzie zresztą tak samo :-)
Pies na tym zdjęciu nie żartuje. Na miejscu fotografa natychmiast bym się odsunęła. Pamiętaj, że w psim świecie rzeczy dzieją się bardzo szybko. Po takim ostrzeżeniu masz zaledwie kilka sekund na reakcję. Jedyną właściwą jest wycofanie się.
Obejrzyjmy kolejne zdjęcie:
Zdjęcie 7: Brego, autor Magdalene Starczewska |
Na tym zdjęciu pies również marszczy kufę. I bardzo możliwe, że warczy. Jednak każdy, nawet laik zrozumie, że ten pies się bawi. Poszukajmy więc różnic między powyższymi zdjęciami. Jedyną istotną są OCZY!
Pies z pierwszego zdjęcia patrzy wprost na osobę, której grozi, jego oczy są okrągłe, a spojrzenie twarde. Zaś Brego ma oczy w kształcie migdałów, głowę lekko przechyloną pod kątem do "obiektu", spojrzenie ucieka w bok. Zapewne zaraz muśnie ciasteczko bokiem kufy, jakby chciał je sprowokować do ucieczki. I dopiero potem je zje (ostatecznie więc to ostrzeżenie nie skończy się dobrze dla ciasteczka). Brego się bawi! Spokojnie można podejść i usiąść obok niego.
Widzicie więc, że bardzo często sytuację groźną od niegroźnej odróżnić można po bardzo subtelnych znakach. Ale wzrok należy do najważniejszych wskaźników. W postach "MOWA CIAŁA - szczęśliwy pies" i "MOWA CIAŁA - bezpański owczarek" pisałam o znaczeniu oczu w ocenie mowy ciała i o przyjaznych oczach w kształcie migdałów.
I kolejne zdjęcie:
Zdjęcie 9: Fibi, autor: Justyna Gettel |
Na tym zdjęciu znów mamy uniesione wargi i widać górne zęby. Oczy są stosunkowo okrągłe, pies patrzy nisko, sądzę, że na drugiego psa, który stoi przy łóżku. Suczka wyraźnie, świadomie go dyscyplinuje. Założę, się że podziałało.
A teraz filmik z udziałem naszej Bonity:
Na początek muszę zamieścić ostrzeżenie: NIE PRÓBUJCIE TEGO W DOMU!
Film nagraliśmy z myślą o poście takim jak ten i do tego musieliśmy sprowokować trochę naszą suczkę. Mąż zrobił więc coś czego ona bardzo nie lubi: dotknął jej tylnych łapek. W dodatku w asyście Baltusia. Słychać go w tle. Znamy naszą suczkę od dziewięciu lat i wiemy, że ma anielską cierpliwość i nie posunie się dalej niż do ostrzegania. Ale Ty nigdy, przenigdy, nie prowokuj psa, bo nie każdy jest taki jak Bonita (a poza tym to złośliwe i nieetyczne). Jeśli ostrzeżenie nie skutkuje, pies zazwyczaj gryzie. Ot co!
A na filmie widać (i słychać) wszystkie cechy ostrzeżenia: zmarszczony nos, zęby, kłapanie, wokalizacja. Skąd wiemy, że nic się nie stanie? Boni nie patrzy na "krzywdziciela" czyli mojego męża, tylko na mnie, szukając u mnie ratunku. Kiedy pies nie patrzy w stronę tego kogo ostrzega, mówi mu coś w stylu: "na prawdę mnie denerwujesz, ale bardzo nie chciałabym cię pogryźć".
Mimo to, w takiej sytuacji zalecam natychmiastowe zaprzestanie działania, które denerwuje psa. Bo wiesz jak to jest... Czasem "nie chcem, ale muszem"
III. AGRESJA LĘKOWA
W poście "Agresja - dwulicowa panna" wyjaśniłam skąd się bierze agresja w ogóle i w szczególności agresja o podłożu lękowym (jeśli nie czytałeś to zajrzyj tam koniecznie). Choć jedna i druga może skończyć się atakiem i pogryzieniem, to jednak ich przyczyny są różne i inaczej trzeba sobie z każdą radzić. Dlatego bardzo ważne jest, żeby patrząc na psa i kontekst sytuacyjny, umieć odróżniać oba te typy agresji. Nauczymy się tego porównując zdjęcia dwóch agresywnych psów:
Zdjęcie 10: Ze zbiorów autorki |
Po lewej widzimy agresję, po prawej agresję lękową. No to do dzieła. Wystarczy, że znajdziesz 3 różnice. Już?
Oto na co należy zwrócić uwagę:
1. Pozycja. Czarny pies ma pozycję konfrontacyjną na wprost. Jego całe ciało jest w jednej linii, w szarży na ofiarę (w tym wypadku Raptora, którego prowadził na smyczy mąż). Terier chce konfrontacji. Atakuje. Natomiast mieszaniec beagle ustawia się bokiem (głowa jest pod kątem do ciała. Wiemy to z faktu że widzimy zarówno przednie zęby psa jak i jego odbyt. Nie da się zobaczyć obu tych rzeczy na raz jeśli pies jest w pozycji konfrontacyjnej). Pies ustawiony bokiem nie chce konfrontacji. Swoją pozycją sygnalizuje chęć ucieczki w bok.
2. Linia grzbietu. Im bardziej wygięty grzbiet tym pies bardziej się boi. To jest sposób w jaki czworonogi "kulą się ze strachu". Zapamiętaj, grzbiet wygięty w łuk, taki jak u beagle, zawsze oznacza lęk. Natomiast czarny terier ma grzbiet prosty jak deska. Nie boi się. Nic a nic. Widzisz różnicę?
3. Postawa. Czarny pies ma postawę "do przodu". Pierś i głowa są wyciągnięte, linia piersi znajduje się przed linią przednich łap. Beagle ma pozycję cofniętą - klatka piersiowa znajduje się daleko z tyłu za czubkami przednich łap.
4. Tylne łapy. U czarnego psa stawy skokowe tylnych łap są poza linią zadu, w pozycji gwarantującej wydajny, długi krok i daleki skok. U beagle łapy są pod brzuchem. Pies może łatwo się cofnąć, ale do przodu z tej pozycji nie skoczy.
5. Wzrok. Pamiętasz? Jest zwierciadłem duszy. Także u psa. U teriera oczy są okrągłe, spojrzenie wbite w przeciwnika, twarde i nieprzejednane. Jego wzrok mówi: "zabiję cię!" Oczy beagle są w kształcie migdałów a jego spojrzenie jest miękkie. Ten pies nie wspomina o zabijaniu. Mówi raczej "przysięgam, nie chcę awantury".
Nie wolno lekceważyć agresji lękowej. Tak samo jak agresja z wściekłości, może skończyć się pogryzieniem. Jednak zaradzenie jej jest bardzo łatwe. Po prostu odejdź lub daj odejść psu. Bo jeśli do głosu dochodzi schemat "flight or fight" to zwierze jeśli tylko może, zawsze wybierze ucieczkę. Człowiek zresztą też (o schemacie flight or fight napisałam w poście "Agresja - dwulicowa panna". Zajrzyj do niego koniecznie).
IV. ZABAWY I NATURALNE KONTAKTY MIĘDZY PSAMI
Psy nie mają dłoni. Zamiast nich używają pyska. Przenoszą w nim przedmioty, łapią i przytrzymują kości i patyki do ogryzania. Zęby służą do zabawy w każdy możliwy sposób. Zawsze są w zabawie używane. Tak jak u człowieka ręce. Psy mogą też ich użyć aby upomnieć lub "ochrzanić" swoich psich przyjaciół. Matki przenoszą w pyskach psie dzieci, ale też rozdają nimi psie klapsy. Takie zachowania są całkowicie naturalne i nie ma w nich śladu agresji.
Czasem psy, zwłaszcza młode, próbują używać zębów do zabawy z człowiekiem. Ja zalecam oduczanie ich tego, żeby nigdy, nawet przez przypadek, nikt nie posądził psa o agresję. Przecież jeśli nie będą widziały nic złego w używaniu pyska przy zabawie z człowiekiem, zechcą się tak bawić nie tylko z domownikami. I stres gotowy, bo piesek złapał za rękę jakieś dziecko na boisku.
No dobrze. A skąd wiadomo, że dane zachowanie to zabawa lub normalny kontakt, a nie agresja? Takie właśnie pytanie usłyszałam kiedyś od zięcia, który zobaczył, jak ze spokojem przyglądam się dwójce moich piekielników goniących się w ogrodzie. Psy pokazywały zęby, skakały sobie na karki, warcząc przy tym i wyjąc bardzo groźnie. A ja stałam i patrzyłam z uśmiechem. Zdezorientowany zięć podszedł i zapytał niepewnie:
- Nie trzeba ich rozdzielić?
- Nie - odparłam i pstryknęłam kilka fotek.
- Przecież się biją. Nic sobie nie zrobią? - zapytał osłupiały.
- Bawią się, nie biją.
- A skąd to wiadomo? - zapytał. I trafił w sedno. Bo zabawa może się przerodzić w bijatykę w mgnieniu oka. No, ale nawet jeśli się nie przerodzi, to może wyglądać jak bijatyka. Więc skąd wiadomo, że zabawa to zabawa i że nie poleje się krew?
Żeby się tego nauczyć obejrzyjmy zdjęcia, które specjalnie na potrzeby tego posta dostałam od grupowiczów z naszej grupy Psy z piekła rodem:
Neska i Snowy, autor Justyna Szymelfenig |
Na zdjęciu widać bardzo przyjacielską zabawę w "kłapanie". Jest to psia wersja "gry w łapki", w której para uczestników próbuje się na zmianę klepnąć, lub w innej wersji złapać za dłonie. Psy bawią się w to samo, tyle, że nie mają dłoni, więc gra polega na tym kto kogo złapie pyskiem za pysk.
Autorem zdjęcia jest Magdalena Łazarska, a jego bohaterkami Fiesta i Shrek |
To jedna z ulubionych psich zabaw. Pytałam moje psy i stwierdziły, że nazywa się "dobić antylopę" (były w ZOO więc wiedzą co to jest antylopa i teraz szpanują). Jest to odgrywanie końcowej fazy sekwencji łownej, w której dochodzi do zabicia ofiary (psy uwielbiają bawić się w odgrywanie polowania. Jesli chcesz wiedzieć więcej jak wygląda sekwencja łowna, zapraszam do postu "Sekwencja łowna - co to takiego"). Ta zabawa pozornie wygląda groźnie, bo psy oprócz zagryzania się na wzajem często też głośno warczą coś w stylu: "giń marnie ty przebrzydła antylopo". Ale nie ma w tym ani śladu agresji. Dodatkowo ta zabawa trwa zwykle krótko, bo psy bardzo pilnują, żeby się nie nakręcić i nie stracić kontroli (pisałam o tym w poście o zabawie "Zrób (sobie) przerwę - czyli jak (nie) bawić się z psem". Warto przeczytać). No i dla bezpieczeństwa w tej zabawie zawsze biorą udział tylko dwa psy. Więc jak kiedyś zobaczysz trzy (lub więcej), z których tylko jeden leży, to możesz być pewny, że za sekundę rozpęta się piekło. Przerwij to póki można, bo to już nie jest zabawa. I właśnie taką sytuację przedstawiła nam na zdjęciu Basia:
Autor Basia Pacholska, podpisała swoje zdjęcie tak: "Nikita (tyłem) idzie sprawdzić czy to tylko zabawa czy już nie" |
Czym sytuacja na tym zdjęciu różni się od poprzedniego? Otóż zabawa przebiega NIEPRAWIDŁOWO. Bo "dobijanie antylopy" to gra w parach, a nie w trójkach. Zauważył to pies autorki zdjęcia, Nikita. Znacznie szybciej niż opiekunowie pozostałych psów zrozumiał sytuację i postanowił interweniować. Suczka podbiega do psów, żeby "rozładować" emocje i oddzielić jednego z psów od dwóch pozostałych. Oczywiście jej wejście może spowodować eksplozję (zwłaszcza u psa, który miałby zostać odsunięty od zabawy, a przecież chciał "dobijać antylopę") i może dojść do jatki. Ale najpewniej Nikita zna te psy i wie jak rozbroić tę bombę atomową. Suczka wie co robi i wielki szacun dla niej. Jej pani, Basia, też bardzo trafnie zauważyła co się dzieje na zdjęciu. Brawo Basiu, masz świetną wiedzę i doskonałe wyczucie.
A co opiekunowie powinni zrobić w takiej sytuacji? Nie podchodzić, a jeśli już to szybko, i bokiem (tak jak to robi Nikita). Trzeba natomiast natychmiast odwołać psy. Można odwrócić ich uwagę piłeczką (tylko na Boga, nie rzucajmy jej w stronę zajścia, bo pogorszymy sytuację), ruszeniem do biegu w inną stronę, przesednym wyrażeniem czułości do nieswojego psa, wszystkim co zadziała i sprawi, że nasz pies, który jest uczestnikiem tej "zabawy" zechce ją porzucić i podejść do nas. I kolejna uwaga - odwołać powinni właściciele psów, które stoją. Dla tego co leży najbezpieczniej będzie, jeśli wstanie dopiero jak tamte się odwrócą.
Hiko i Neywind, autor Piotr Prajsnar |
Ta sama wersja zabawy w dobijanie leżącego co wyżej. Tu "ofiara" leży na plecach, brzuchem do góry, w pozie poddania, co jest najczęstszą wersją tej zabawy. Poza tym wszystko jest OK i pod pełną kontrolą.
Zdjęcie autorstwa Małgorzaty Kuć |
Tu znów mamy zabawę w polowanie. Tym razem jest to odgrywanie chwili ataku. Psy dobrze się bawią, choć ten który odgrywa "zwierzynę" nie czuje się bardzo pewnie w tej roli. Widać to po lekko wygiętym grzbiecie i nieco skulonej sylwetce. Ewidentnie niepokoi się, czy kolega nie zapędzi się za bardzo. Jego niepokój może wynikać z tego, że drugi pies jest do niego pod zbyt małym kontem. Wprawdzie nie stoją w linii prostej, ale też trudno interpretować to jako podejście "od boku". Dlatego pies "napadany" jest lekko stropiony i nie wie czy drugi ugryzie go w zabawie (bez zaciskania szczęk) czy jednak przesadzi. Po ruchu zadu widać, że robi wszystko, żeby ustawić się pod kątem i przypomnieć koledze, że przecież się bawimy.
A teraz jeszcze raz "okładkowe" zdjęcie tego posta, autorstwa Tomka Stankiewicza:
Soraya i Sikko, autor Tomasz Stankiewicz |
Tu widzimy zabawę w pościg. Goniącym jest suczka Soraya, a uciekającym jej przyjaciel Sikko. Jako samiec Sikko jest szybszy, więc zabawa może być podszyta lekką domieszką irytacji ze strony Sorayi, że "zwierzyna" nie daje się złapać. Jednak to dalej tylko zabawa i nie ma tu ani odrobiny agresji. Wprawdzie Soraya marszczy trochę kufę, ale jest to tylko znakomite aktorstwo. W końcu "poluje" na Sikko, więc musi wyglądać groźnie :-)
V. PODSUMOWANIEA teraz zastanów się nad tym co wspólnego mają ze sobą zdjęcia psich zabaw. A kiedy będziesz gotowy, czytaj dalej.
Na wszystkich zdjęciach ZABAWY psy mają:
1. Pozycję pod kątem względem siebie. W psim świecie podejście od boku uważane jest za bezpieczne i przyjacielskie, zaś na wprost, za wyzywające, niegrzeczne i konfrontacyjne. Pisałam już o tym w postach o mowie ciała: bezpański owczarek i "agresywny"beagle. Dlatego w czasie zabawy psy zawsze są ustawione pod mniejszym lub większym katem, a nie w linii prostej pysk w pysk. To bardzo ważne: jeśli zauważysz w czasie zabawy lub witania się psów ustawienie dwóch psów na wprost siebie (chodzi o ustawienie całego ciała, a nie tylko głów) to natychmiast interweniuj. To też tłumaczy dlaczego tak trudne jest mijanie się dwóch psów idących z naprzeciwka. Jeśli musisz się tak minąć, postaraj się aby Twój pies był po zewnętrznej, jak najdalej od tego drugiego.
2. Długie wargi. O ułożeniu warg pisałam w poście "MOWA CIAŁA - szczęśliwy pies". Długie wargi, rozciągnięte tak jak my to robimy uśmiechając się, zawsze są pokojowym sygbałem. Nawet jeśli widać zęby. W końcu nam też widać zęby w czasie uśmiechu.
3. Oczy w kształcie migdału. No może oprócz Sorayi (co skłania mnie do myślenia, że ona tą zabawę traktowała dość ambicjonalnie). Łagodne oczy w kształcie migdału lub zmrużone, zawsze są oznaką przyjaźni.
4. Zrelaksowane ciało, bez sztywności i spięcia, charakterystycznych dla napiętych sytuacji.
Dla pewności wróć na górę i obejrzyj jeszcze raz zdjęcia od 2 do 10.I porównaj je ze zdjęciami zabaw.
Przy zachowaniach agresywnych lub groźbach widać:
1. Pozycja konfrontacyjna w linii prostej, na wprost "ofiary", choć nie zawsze. Psy zajmują ją tuż przed atakiem, dlatego przy groźbach jeszcze jej nie ma. Nie ma jej też przy agresji lękowej, bo w tym wypadku pies robi wszystko, żeby uniknąć bijatyki. Jakby mógł, to by uciekł. W pozycji konfrontacyjnej linia kręgosłupa, głowa, nos i zęby znajdują się na jednej linii na przeciw ofiary.
2. Postawa do przodu, napięta - też nie zawsze, dotyczy to tylko czystej, nie podszytej lękiem agresji, i częściowo ostrzeżenia. Kiedy sytuacja jest groźna pies spina się. Wyraźnie widać mięśnie pod skórą a jego chód staje się sztywny. To znak, że bijatyka jest bardzo prawdopodobna.
4. Wargi ściągnięte lub ewentualnie pysk mocno rozwarty do ugryzienia (wtedy dość ciężko ściągnąć wargi). Na zdjęciach z agresją czy ostrzeżeniami wargi psów nie są rozciągnięte od ucha do ucha tylko są krótkie jakby pies mówił "U". Zaś na zdjęciach z zabawy przeciwnie - psu maja wargi długie, "uśmiechięte" od ucha do ucha.
5. Oczy - im bardziej okrągłe tym bardziej pies nie żartuje.
6. Napięcie mięśni - im większe tym bardzie spięty pies.
VI. QUIZ
Mam nadzieję, że post Ci się podobał i zechcesz podać go dalej. Im więcej osób potrafi odróżnić agresję od nie-agresji tym lepiej dla psów. A jeśli chcesz sprawdzić ile się nauczyłeś, spróbuj odczytać mowę ciała psów na tym zdjęciu:
Zdjęcie autorstwa Wioli Dzienisowicz |
Odpowiedz na pytania:
1. Opisz kufę, wargi linię grzbietu i postawę każdego z psów. O czym one świadczą?
2. Czy mamy tu do czynienia z agresją? Jeśli tak to czy jest o podłożu lękowym?
3. Ubierz w ludzkie słowa mowę ciała każdego z psów. Co każdy z nich komunikuje drugiemu?
5. Jak powinni zareagować właściciele?
5. Jakie uczucia budzi w Tobie sytuacja na zdjęciu? (odpowiedź na to pytanie jest bardzo ważna i przyda Ci się, kiedy będziemy mówić o radzeniu sobie z agresją)
Jeśli chcesz, opisz swoje odpowiedzi w komentarzach do postu. Na pewno odpowiem.
PS. Jak zwykle na końcu zapraszam do moich książek. Jest w nich trochę o agresji. A więcej będzie w tomie trzecim nad którym teraz pracuję. Książki mają
tytuły "Psy z piekła rodem, Zdobywca
świata" i "Psy z piekła rodem, Odwiedziny w raju". Więcej informacji
znajdziesz tutaj lub klikając na zdjęcie poniżej:
Bardzo ważne jest to, aby pójść z psiakiem do takiej szkoły, na jakieś lekcje tresury itp., jeśli zauważymy u niego jakieś niepokojące zachowania. Mogą one mieć różne czynniki, dlatego trzeba reagować. Jest teraz tyle świetnych szkół, takich, jak https://psiedszkole.pl/ , więc trzeba z tego korzystać!
OdpowiedzUsuńU swojego psa te agresywne groźne zachowania łatwiej jest ocenić. Jeśli jednak mamy do czynienia z psem obcym to sytuacja jest znacznie trudniejsza. A nie jest też tak, że niektóre rasy są znacznie spokojniejsze a inne bardziej agresywne? Na https://zdrowe-zwierze.pl/owczarek-niemiecki-opis-i-charakterystyka-rasy-wyglad-charakter-i-zdrowie/ można przeczytać o cechach owczarków niemieckich, sama myślę czy takiego pieska nie chciałabym mieć u siebie w domu.
OdpowiedzUsuń