MOWA CIAŁA - bezpański owczarek
Podobał Ci się ostatni post o beagle'u? Trenowałeś przyglądanie się psom od tego czasu? Prawda, że zauważasz o wiele więcej niż dotąd? Linia grzbietu nagle stała się ważna! Dziś znowu przyjrzymy się psu o nieznanych zamiarach. Pytanie jest takie same jak ostatnio: "iść czy zawrócić?" tylko stawka większa proporcjonalnie do rozmiaru psa. Sytuacja: Wracaliśmy z długiego spaceru z Raptorem. Mąż towarzyszył nam z aparatem. Byliśmy zdrowo zmęczeni. W dość ciasnej uliczce, ograniczonej z obu stron rzędami domów jednorodzinnych, bez żadnej możliwości skręcenia w bok, trawniku niezabudowanej posesji stał owczarek niemiecki. Zobaczyliśmy go z daleka. Stał nieruchomo i patrzył wprost na nas. Był bez smyczy, bez właściciela, bez żadnego nadzoru. Ważył na oko 45- 50 kg, a więc nie należało bagatelizować potencjalnego zagrożenia z jego strony. Jeśli dojdzie do bójki rany mogą być dotkliwe. Sytuacja była utrudniona bo jedyny sposób wycofania się z kontaktu stanowił odwrót w tyłu.