Agresja? Pisz pamiętnik!

W przypadku agresji, tak jak w normalnym życiu, zmiana na lepsze zawsze zaczyna się od pytania "DLACZEGO?" Dziś nauczysz się jak zbierać i analizować informacje, żeby na to pytanie odpowiedzieć.

 


Wiem, że czekasz na listę behawioralnych powodów agresji.  Ale uznałam, że dziś jeszcze jej nie dostaniesz. Dlaczego? Bo jak tylko ją napiszę, to się zacznie: a może u nas to jest to, a może to tamto. Zgadywanka i eksperymenty własnym na psie. A to może bardzo pogorszyć sprawę. I w rezultacie komuś stanie się krzywda. Najpewniej psu. A tego bym nie chciała. Dlatego, zanim poznasz przyczyny agresji behawioralnej najpierw musisz nauczyć się jak analizować zachowanie własnego psa. Bez tego żaden prostacki poradnik typu "10 powodów agresji" nic nie pomoże (a może jeszcze zaszkodzić).

A przecież najważniejszą rzeczą w radzeniu sobie z psią agresją jest odpowiedź na jedno, naprawdę TYLKO JEDNO, za to kluczowe pytanie: 

DLACZEGO?

Dlaczego mój pies tak się zachowuje? Skąd to się bierze? Kiedy się dzieje? Jak się zaczęło i jak przybierało na sile? Czym to może być spowodowane?

Bez względu na to czy jest to agresja behawioralna, czy fizjologiczna (o powodach agresji fizjologicznej  już pisałam, znajdziesz je w poście "Agresja - dwulicowa panna" - zajrzyj tam koniecznie, bo diagnozowanie agresji zaczynamy właśnie od wykluczenia agresji fizjologicznej), bez odpowiedzi na to pytanie nie da się ruszyć z miejsca. Zada je zarówno lekarz w gabinecie weterynaryjnym jak i behawiorysta zbierający wywiad. 

Dziś więc nauczymy się co jest potrzebne, żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie. Nauczę Cię, jak obserwować psa i na co zwracać uwagę, aby przygotować materiał do analizy.

W mojej rodzinie wypracowaliśmy bardzo konkretny schemat postępowania. Sprawdza się u nas od lat, stosujemy go bardzo często (nie tylko kiedy sami mamy problem z naszymi psami, ale też kiedy obserwujemy niepokojące zachowania innych zwierząt. Zaczęło się od bardzo traumatycznego zdarzenia: pewnego dnia, na spacerze z moim psem zostałam napadnięta i pogryziona przez dwa wielkie mastyfy tybetańskie (możesz o tym poczytać w moich książkach - szczegóły podam na końcu wpisu, a jak chcesz teraz to zajrzyj tutaj). Kiedy już otrząsnęłam się z szoku, wyleczyłam rany i zadrapania, zaczęłam grzebać w internecie i książkach w poszukiwaniu przyczyn tamtego zdarzenia. Chciałam wiedzieć co zrobiłam nie tak. Co mogłoby mnie uchronić przed tym w przyszłości. Niestety rzetelnej wiedzy na ten temat w internecie było wówczas bardzo mało. W końcu mąż, widząc mój upór, zamówił dla mnie za granicą cały karton książek z zakresu behawiorystyki i mowy ciała. I tak zaczęłam czytać, głównie po angielsku (dlatego czasem mam kłopot z przetłumaczeniem niektórych pojęć). A jak czytałam, to zaczęłam o tym rozmawiać. I tak narodziła się u nas tradycja analizy psich zachowań i mowy ciała.  Doszło do tego, że w weekendy wychodziliśmy z naszym Raptorem do miejsc gdzie były psy, robiliśmy zdjęcia, masę zdjęć, a w domu omawialiśmy ich zachowanie i mowę ciała (stąd teraz mogę posty o mowie ciała okraszać własnymi zdjęciami. Na szczęście dla nas i na nieszczęście dla postów, z agresją, taką prawdziwą, nie podszytą strachem, spotykaliśmy się bardzo, bardzo rzadko, więc i takich zdjęć mamy mniej niż innych). W końcu założyliśmy dom tymczasowy dla psów i wtedy nasze doświadczenie w analizowaniu dało w końcu wymierne rezultaty. Bez względu na stan w jakim pies do nas przychodził, wychodził od nas "normalny". Więc spokojnie. Jeśli my potrafiliśmy, to Tobie też się uda. Choć uprzedzam, że to jest PRACA. Samo się nie zrobi.

Kiedy córka była młodsza do analizy zasiadaliśmy wszyscy razem, teraz ona jest dorosła, ale dalej często zdarza nam się spędzać czas na rozmowach związanych z zachowaniem psów czy kotów. Wszyscy lubimy to robić, bo oprócz poszerzania wiedzy i lepszego zrozumienia świata naszych pupili, przygotowuje nas to na sytuacje które jeszcze mogą się zdarzyć. A poza tym jest w tym dyskusja, są tropy, skojarzenia, zagadka do rozwiązania - czyli wspaniała, prawie detektywistyczna praca umysłowa. Dodatkowo dzieci mają w tym zadaniu fory, bo kiedy pomożemy im wczuć się w sytuację zwierząt często ich spostrzeżenia są bardziej trafne i bezpośrednie niż nasze. Pewnie to wynika z faktu, że światem dzieci, podobnie jak światem psów, rządzą głównie emocje. Zaś kiedy dorastamy wiele pary idzie w to, żeby je tłumić, maskować, nie dostrzegać, czy nawet zakłamywać. Dlatego, jeśli masz dziecko, zapraszaj je do wspólnej analizy. Będziesz zdziwiony jakie ma spostrzeżenia, jak bezpośrednio je komunikuje (np. "ja bym też cię pogryzła, jakbyś próbowała zabrać mój pamiętnik") i jaka to dobra zabawa!

A oto nasz tajemny, rodzinny przepis jak to wszystko robić, krok po kroku, począwszy od zaistnienia trudnej sytuacji. Zatem:

Jeśli jesteśmy świadkami jakiegoś zdarzenia z udziałem psów lub kotów, które nas emocjonalnie poruszyło (nie tylko wybuchu agresji, ale też zachowań lękowych, separacyjnych, a nawet objawów chorobowych):

1. W chwili zdarzenia, oczywiście robimy wszystko, żeby natychmiast zażegnać sytuację. Tak jak umiemy: odwołujemy nasze psy, rozdzielamy, odchodzimy, czasem doradzamy innym i pomagamy w ogarnięciu sytuacji. Słowem adresujemy najlepiej jak na daną chwilę potrafimy. Piszę o tym, żeby nikt nie pomyślał, że jak się psy tłuką czy gryzą, to można sobie poczekać, aż się będzie miało wnioski, wiedzę i się będzie umiało zareagować idealnie. NIE! KAŻDY epizod agresji wymaga interwencji, inaczej może komuś stać się krzywda. W kolejnych postach nauczę Cię co robić - a póki co najlepszą radą jest: zabierz psa i odejdź, albo odejdź od psa, jeśli agresja skierowana jest do Ciebie. Takie działanie zrobi najmniej krzywdy. W ostateczności osłabi chęć działań agresywnych, bo zabierając uwagę od psa zabierasz mu motywację. O tym jak się niechcący wzmacnia negatywne bodźce i utrwala negatywne zachowania pisałam w poście "Wzmocnienie - czyli jak nauczyć psa (nie)grzeczności". Jeśli problem agresji Cię dotyczy, to lektura obowiązkowa. Dzięki niemu zrozumiesz, że próby "dominowania" psa kiedy wykazuje agresję działają odwrotnie niż powinny, bo wzmacniają negatywne zachowanie (a u psa z agresją lękową robią jeszcze więcej szkód).

2. Czekamy, aż opadną emocje. Jak rzecz się dzieje np. na psiej łączce, to zabieramy psy i jedziemy do domu. Jak w domu, to siadamy do rozmowy z kubkami ciepłej herbatki kiedy psy już śpią i dawno o sprawie zapomniały.

3. SZCZEGÓŁOWO ANALIZUJEMY ZDARZENIE:

3.1. Każde z nas opisuje zdarzenie. Staramy się zwracać uwagę na najdrobniejsze, zauważone szczegóły. Który pies pierwszy warczał, który pierwszy ugryzł, ile razy, jak wyglądały, jak stały, czy któryś był skulony, wystraszony, podekscytowany, który szarżował, który się cofał, gdzie byli wszyscy ludzie, gdzie były inne psy. To zadziwiające, ale każdy z nas zauważa szczegóły, których nie zobaczyli pozostali. 

Przykładowo: "Bonita zanim Balto się na nią rzucił, trzy razy pokazała mu zęby stając tyłem do nas, żebyśmy nie widzieli jej pyska. Balto wyglądał na zaskoczonego. Skulił się i cofnął aż oparł się o fotel. Dopiero wtedy ruszył na Bonitę."

Kiedy dochodzi do psiej awantury, to rzeczy dzieją się bardzo szybko, więc każda para oczu jest na wagę złota. Ważne, żeby rozmawiać "na świeżo", ale nie pod wpływem emocji. Trzeba trochę ochłonąć. To niesamowite, kiedy wraca się pamięcią do wydarzenia, a ono odtwarza się w głowie jak film w zwolnionym tempie i zauważa się coraz to nowe szczegóły, na które wcześniej nie zwróciliście uwagi.

3.2. Opisujemy otoczenie. Gdzie kto stał. Co robił jeden pies, drugi, trzeci... Jakie zapachy i dźwięki były w otoczeniu.

Przykładowo: "chwilę wcześniej jechał tramwaj i głośno zadzwonił na kogoś na torowisku", albo "w telewizji leciał akurat program o wilkach - psy mogły słyszeć ich dźwięki w drugim pokoju", albo "chwilę wcześniej jadłam ciastko i ręce mogły pachnieć mi czymś dobrym", albo "tuż obok zajścia stało dziecko i miało w dłoni parówkę"

3.3. Cofamy się w czasie i opisujemy co się działo przed zdarzeniem. Gdzie kto stał. Co robił jeden pies, drugi, trzeci...

Na przykład: "Kilka minut wcześniej Balto zjadł swój smakołyk i szybko podbiegł i zabrał smakołyk Bonity." (i od razu wszystkim nasuwa się bardzo ciekawy wniosek, że psy potrafią być pamiętliwe - napisze o tym przy agresji behawioralnej). 

3.4 Opisujemy relacje psów uczestniczących w zajściu ze wszystkimi obecnymi ludźmi i psami (nie tylko tymi które uczestniczyły w zajściu). Oczywiście te o których wiemy.  

Na przykład: "ta pani przyszła z tym czarnym psem ale widziałam jak chwilę przed awanturą głaskała i całowała spaniela, który potem napadł na tego czarnego", albo "oba psy były tego pana, chyba mieszkają razem, ale Balto bawił się tylko z jednym z nich"

3.5. Czasem musimy sięgnąć pamięcią dużo wstecz, żeby przypomnieć o podobnym zdarzeniu z udziałem tych samych psów.

Na przykład: "ale pamiętasz, że ostatnim razem Feniks też się tak zachował? Nawarczał wtedy na tego czarnego tylko za to, że czarny przebiegł za blisko", albo "ta pani zawsze przychodzi z piłeczką. Już kiedyś jeden pies próbował ją złapać i ten jej wyżeł też zareagował warczeniem", albo "to już trzeci raz kiedy nasze psy na serio złapały się za łby. To się już dzieje tak ze dwa tygodnie... zaczęło się... jakoś zaraz po tym kiedy zwróciłeś mi uwagę, że ostatnio bardziej faworyzuję Baltusia"

3.6. Dopiero teraz jesteśmy gotowi do odpowiedzi na pytanie DLACZEGO. Sięgamy więc do szufladki z wiedzą i sprawdzamy możliwe, zwyczajowe powody takich zachowań. Wyposażę Cię w taką szufladkę, kiedy będę pisała o powodach agresji behawioralnej. Ale to nie koniec analizy. Zostaje jeszcze najważniejsze: MY.

3.7. Zastanawiamy się co zrobiliśmy z tą sytuacją. Jak się zachowaliśmy i jak zachowali się inni ludzie. Które z działań było właściwe, a które tylko zaszkodziło. Decydujemy jak powinniśmy się zachować w przyszłości, jeśli jeszcze raz taka sytuacja nastąpi. No i oczywiście co zrobić, żeby nie wystąpiła nigdy.

Przykładowo: "nie byłam w stanie ich rozdzielić, jak następnym razem to się zdarzy, to przyjdź mi z pomocą szybciej, nie czekaj aż sama sobie poradzę", albo "nie powinnaś tak krzyczeć, to ich tylko nakręcało. Spróbuj poćwiczyć kontrolę głosu", albo "wiesz, ja niepotrzebnie pogłaskałam tamtego psa. Balto to widział i już było na pieńku", albo "następnym razem zrobię krok w tyłu jak będą się chciały bawić pod moimi nogami, bo ewidentnie moja obecność wpłynęła na równowagę sił", albo "kiedy się mijamy na smyczach z innym psem ja będę szła z Baltusiem pierwsza, a ty za mną z Bonitą", albo "Może następnym razem pozwolimy się obwąchać najpierw Baltowi", albo "Jak mama przyjedzie do nas ze świąteczną wałówką, to powinna umyć ręce zanim przywita się z psami, żeby nie pachnieć smakołykami"

Taki jest proces analizy. Ale czasem to i tak za mało. Pod jednym z postów na FB odezwała się osoba, która ma problem z agresją. Napisała tak:

"(...) jest nieprzewidywalny... staram się unikać sytuacji mogących go zdenerwować, ale to nie zawsze jest możliwe. Wiele rzeczy go drażni, np. pocieranie ręką powierzchni zgarniając okruszki, przeciąganie nitki przez kartkę, pocieranie palcem o palec..."

Pozornie te zdarzenia rzeczywiście są bez związku i ciężko znaleźć przyczynę agresji. Dlatego potrzebny jest dodatkowy opis okoliczności: o jakiej porze dnia to się dzieje? czy jest wtedy jasno czy półmrok? czy w tle słychać inne dźwięki? Czy pies jest sam tylko z opiekunem, czy mieszkanie jest pełne ludzi? A może przy gościach? A może zawsze kiedy on śpi?

(w tym przypadku założyłam, że psa drażnią niektóre dźwięki, albo określony ruch. Może to mieć podłoże fizjologiczne: możliwe, że pies głuchnie (choć jest na to trochę za młody) - wtedy pojawia się nadwrażliwość na niektóre dźwięki, wcale nie najgłośniejsze, tylko o pewnej określonej amplitudzie. Inną opcją jest że pies traci wzrok na jedno oko i podejrzane ruchy których nie umie zidentyfikować go niepokoją, zwłaszcza, że to pies lękowy. Jest też oczywiście opcja behawioralna, którą można rozpatrzyć po wykluczeniu z weterynarzem przyczyn fizjologicznych,  ale do niej potrzebny jest pogłębiony wywiad - dlatego mam nadzieję, że właścicielka zacznie...

PISAĆ PSI PAMIĘTNIK! 

Aby powiązać ze sobą pozornie niepowiązane zdarzenia, potrzebujemy móc wrócić do nich i przejrzeć wszystkie ich aspekty, np. otoczenie, stan psa, czy jadł, czy spał, jakie były dźwięki/zapachy z tła, a nawet w jakim stanie emocjonalnym my byliśmy! Wszystko z punktów 3.1 - 3.7. Żeby to dobrze dokumentować zachęcam do stworzenia KARTY ZDARZENIA, w której sam, albo ze wszystkimi domownikami, zapiszesz każdy przypadek agresywnego zachowania. Te materiały będą nieocenione dla weterynarza i behawiorysty. Ale co ważniejsze, może dzięki nim nie będziesz musiał korzystać z ich usług. Bo kiedy już wszystko zapiszesz i zanalizujesz okaże się, że sam umiesz odpowiedzieć na pytanie DLACZEGO i zaproponować działania, które pomogą naprawić sytuację.

Karta zdarzenia powinna mieć następujące sekcje:

1. Data i godzina (pomoże np. w ustaleniu jak jasno było w momencie zdarzenia i jak często zdarzenia się dzieją),

2. Tytuł (pomoże w wyszukiwaniu),

3. Dokładny opis zdarzenia (tak szczegółowy, jak to tylko możliwe),

4. Otoczenie i kontekst (czyli informacje z punktów 3.2 - 3.5),

5. Odpowiedź DLACZEGO

6. Wnioski dla właściciela. Pamiętaj, że wnioski nie muszą być od razu dalekosiężne i najdoskonalsze. Można usprawniać sytuację małymi kroczkami, albo napisać, że jakiś pomysł nie działa (albo, że pogarsza sprawę).

 QUIZ

A teraz przekonasz się, że korzystając z "karty zdarzenia" bardzo łatwo jest wyjaśnić sytuację i odpowiedzieć, dlaczego doszło do agresywnego zachowania, i jakie działania można podjąć, żeby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości. 

Oto przykładowe karty zdarzeń. Odpowiedz na pytania, które pozostały na nich bez odpowiedzi:

Karta 1: Ta sytuacja zdarzyła się na prawdę, choć nie w naszym domu.

Karta 2: To również zdarzenie autentyczne.

Zanalizowałeś? I jak? Nie było trudno, prawda? Nie potrzebowałeś studiować behawiorystyki, żeby znaleźć wszystkie odpowiedzi i dobrze zaadresować problem. Myślisz, że te przypadki są łatwiejsze niż przypadek Twojego psa? Powiem Ci, że dla tych ludzi, opisane sytuacje były koszmarne, trudne, stresujące i naprawdę nie wiedzieli jak sobie z nimi poradzić. A to dlatego, że własnego psa i siebie analizuje się najtrudniej. Przeszkadzają nam w tym emocje, które wzbudza samo wspomnienie groźnej sytuacji. Dlatego tym bardziej warto spisać wszystko najbardziej obiektywnie jak to możliwe i wróć do zapisków na chłodno. Staraj się je analizować, jakby to był obcy pies. Postaw się w jego położeniu i zastanów co musiał czuć kiedy to się działo. Wtedy pójdzie Ci tak dobrze, jak teraz w tym quizie. I to będzie początek przyjemnego życia, z Twoim grzecznym psem! A jeśli zupełnie Ci to nie wychodzi, czas zaprosić behawiorystę.

PS. Tylko ja i moja rodzina wiemy jak wiele sytuacji musieliśmy zanalizować zanim zaczęliśmy rozumieć cokolwiek z psiego świata. A jak Ty chcesz się tego dowiedzieć, to, jak w każdym poście, zapraszam do moich książek. Zabawne są, bo pochodzą z czasów, kiedy wcale nie byłam taką mądralą jak teraz. Dopiero się uczyłam. Książki mają tytuły "Psy z piekła rodem, Zdobywca świata" i "Psy z piekła rodem, Odwiedziny w raju". Więcej informacji znajdziesz tutaj lub klikając na zdjęcie poniżej:


https://www.psyzpieklarodem.pl/



Komentarze

  1. With central servers, not only can casinos handle larger crowds. Dropping the die analogy, this Odds Team creates this listing of weights to apply a weighted average to the output of the Random Number Generator . Historically, earlier than central servers arrived in 2012, they did this six times. The recreation designer’s employer takes this table and removes all outcomes which have the identical win quantity. Not only are all however one of the many zero returns eliminated, it 바카라사이트 removes all other duplicates.

    OdpowiedzUsuń
  2. A minimal deposit of $10 is required to be eligible for the deal, which is optionally available. Welcome provides 우리카지노 must be claimed within 7 days and have a minimal wagering requirement of 70x. Irishcasinosites is created to verify casinos and inform their stories. We are an affiliate web site and generally we earn commission if you follow our links. Jackpot City Casino no deposit bonus just isn't featured, however the beginning promotion is more than sufficient to heat the ambiance. For a casino that has been in the business for such lengthy time|a very long time}, they positive didn’t do a lot to improve their buyer help.

    OdpowiedzUsuń
  3. In 1998, Planet Poker was established adopted by ParadisePoker.com in 1999. The years of 2003 to 2006 had been considered the “Poker Boom” due to the of} variety of on-line poker players annually doubling. These days, most on-line playing sites deliver a broad array of games without caring a lot about the games’ high quality. However, that is precisely what separates one of the best from the rest, and software high quality is 1xbet korea paramount when deciding on your on-line playing sites.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej! Dzięki że zdecydowałeś się skomentować ten post. Proszę nie używaj wulgaryzmów ani mowy nienawiści. Każdy komentarz jest przeglądany pod tym kątem przez moderatora, zanim stanie się widoczny. Pozdrowienia!