Uwaga, pies słucha!

O świetnym słuchu psów krążą legendy i nie ma w nich wiele przesady. Psy słyszą nie tylko więcej dźwięków niż człowiek, ale też słyszą znacznie lepiej, a więc docierają do nich dźwięki cichsze niż my jesteśmy w stanie usłyszeć. To czyni z psów tak dobrych słuchaczy, że... SŁOWA nie są im do niczego potrzebne!

O zmysłach psów, w tym o słuchu, pisałam już kiedyś w poście: MOWA CIAŁA - co jest ważniejsze: głowa czy ogon? Zachęcam do przeczytania - pomoże Ci on w zrozumieniu jak psy odbierają świat wszystkimi zmysłami i jaką rolę gra słuch. Dziś chciałabym Ci opowiedzieć co dokładnie słyszy pies kiedy do niego mówisz, a co za tym idzie jak wykorzystać mowę w kontakcie z psem. Czyli w skrócie:

Jak mówić żeby pies Cię słuchał!

No dobrze, ten blog nazywa się "akademia", więc trzeba trzymać fason. Zacznijmy zatem od samego początku, a więc od tego czym jest dźwięk. Zapewne pamiętasz z lekcji fizyki, że każdy dźwięk, w tym Twój głos jest falą. Rozchodzi się w ośrodku (czyli np. w powietrzu albo w wodzie, ale nie rozejdzie się w próżni. Więc jeśli przypadkowo znajdziecie się, Ty i Twój pies, w kosmosie, to cała ta wiedza z dzisiaj będzie, że tak powiem "psu na budę". Bo w kosmosie nie ma ośrodka, który mógłby przenosić dźwięk. Panuje tam kosmiczna cisza) i ma dwie cechy:
1. amplitudę - czyli wysokość fali. Tu jest pewien haczyk, bo wysokość fali to nie jest wysokość dźwięku. Fizycy postanowili to skomplikować i wysokość fali zawsze będzie obrazować GŁOŚNOŚĆ z jaką mówimy,
2. długość fali - czyli odległość między jej wierzchołkami. Z niej wynika częstotliwość dźwięku czyli WYSOKOŚĆ DŹWIĘKU, a więc to czy dźwięk jest niski (np. gruby, męski głos, albo bas w pieśniach operowych) czy wysoki (np. piskliwy głosik dziewczynki, albo sopran w operze).
Na rysunku wygląda to tak:

rysunki pochodzą se strony: http://www.iwiedza.net/encyklo/dleter.html

Widzisz różnicę? Wysokie słupki to głośny dźwięk, częste słupki to piskliwy (wysoki) dźwięk. I to wszystko co należało przypomnieć sobie ze szkoły.

No może nie wszystko, bo jest jeszcze BARWA GŁOSU, na którą składają się różne fale dźwiękowe, unikalne dla Twojego głosu. Po tym pies rozpozna Cię choćby na końcu świata. Nawet jak się przebierzesz i wysmarujesz końskim łajnem. Wystarczy że się odezwiesz i on już wie! To widmo (czyli złożenie tych różnych fal) jest bowiem unikalne i jedyne takie na świecie. Więc Twoja mama może przez telefon mieć do Ciebie podobny głos, ale tylko podobny i tylko przez telefon (i zwykle tylko jak słucha twój mąż lub ciocia, która Was dawno nie widziała), bo telefony jak wiadomo nie są takie doskonałe i obcinają pewne częstotliwości. Jednak Twój pies nigdy by Cię nie pomylił z Twoją mamą bo po pierwsze on słyszy dużo lepiej niż Twój maż, a po drugie psy nie gadają z nami przez telefon.

Nad barwą głosu nie bardzo da się panować, ale za to możesz całkowicie świadomie używać jego MODULACJI, albo inaczej TONU GŁOSU. Modulacja to zmiana głośności i wysokości głosu, stosowanie pauz, tempo mówienia a nawet modyfikacja barwy głosu. I to właśnie modulacja jest tą cechą, która się ZMIENIA SIĘ POD WPŁYWEM EMOCJI. I to właśnie ona informuje psa o tym co czujesz kiedy do niego mówisz. W czasie rozmów stosujemy pewne schematy modulacji głosu (tony głosu). W niektórych zawodach stały się one tak ważne, że doczekały się swoich nazw. Na przykład w zawodzie coacha wyróżnia się 4 (choć niektórzy wyróżniają więcej) "głosów" (czyli modulacji):
1. Głos Przyjaciela
2. Głos Czarodzieja
3. Głos Mędrca
4. Głos Wojownika

Ucząc się o wystąpieniach publicznych spotkałam się z innym podziałem:
1. Głos Wojownika
2. Głos Naturalny
3. Głos Kochanka

W sumie oba te podziały są dosyć podobne i da się przekształcić jeden w drugi (Głos Mędrca na Głos Kochanka, Głosy Wojownika i Czarodzieja na Głos Wojownika, oraz Głos Przyjaciela na Głos Naturalny). Ja lubię uproszczenia, więc dalej będę się posługiwać prostszym podziałem. To teraz zobaczmy i posłuchajmy jak brzmią te trzy głosy.

1. Głos Kochanka

Głos Kochanka to ton jakim matka mówiłaby do dziecka chcąc je uśpić. I jakim mogłaby się toczyć leniwa rozmowa kochanków w łóżku zaraz po przebudzeniu. Ten rodzaj modulacji jest:
- cichszy,
- głębszy (niższy),
- między słowami są długie przerwy.

2. Głos Naturalny

Głos Naturalny to ton jakim można rozmawiać z najlepszym przyjacielem, siostrą albo mamą o zwykłych, mało ekscytujących rzeczach. Przyjazna, spokojna rozmowa dwóch osób, które się lubią. Głos Naturalny jest:
- naturalnej barwy,
- naturalnej, nie wysilonej głośności,
- słowa wypowiadane są w naturalnym rytmie oddychania, ani szybciej ani wolniej.

3. Głos Wojownika

To jest głos jakim będziesz kogoś przekonywał do własnych racji. Czasem to może być też ton kłótni. To jest też modulacja jakiej używasz kiedy mówisz o czymś bardzo ekscytującym. Jest więc:
- wyższy niż naturalny,
- głośniejszy,
- słowa wypowiadane są szybciej niż naturalny rytm oddychania,
- przerwy między słowami są krótkie.


To teraz pomyślmy jak każdy z tych głosów wpłynie na Twojego psa:

- Głos Naturalny jest neutralny, czyli nie przekazuje ładunku emocjonalnego. Jest dobry do treningu poleceń, bo skupia uwagę psa na przekazie, nie podnosząc przy tym poziomu ekscytacji.

- Głos Wojownika ekscytuje, niepokoi, podnosi poziom uwagi. Używaj go kiedy chcesz zwrócić uwagę psa, zmotywować go lub "nakręcić". Ale moja rada jest taka, że w sumie jak najrzadziej. Mam bowiem nieustające wrażenie, że w każdej komunikacji, z innymi ludźmi, czy z własnym psem, znacznie nadużywamy tego głosu. A on psuje równowagę duszy :-)

- Głos Kochanka uspokaja, łagodzi, wycisza. I tutaj się dzieje magia! Bo kiedy go używasz, bez względu na własny stan emocjonalny, musisz dostosować do niego swój oddech.  Więc po chwili mówienia Twój oddech stanie się wolniejszy i głębszy. A to zmienia bicie Twojego serca. I ono również zwalnia i się uspokaja. Mówiąc więc Głosem Kochanka do psa uspakajasz wszystkich, również siebie.

Dlatego dziś, w ostatni dzień 2019 roku, w Sylwestra, kiedy nasze psy są niespokojne, niestabilne, zdenerwowane, boją się i panikują, zachęcam Cię do treningu Głosu Kochanka! Zobaczysz prawdziwą Sylwestrową magię. Zabierz ten Głos ze sobą na spacer i mów, kiedy pies będzie z niepokojem wybierał miejsce do sikania. Nie staraj się przekrzyczeć petard. Sam się uspokój, niech Twój oddech będzie głęboki, niech Twoje serce zwolni. I mów. Cicho. Szeptem. Pomrukiem. On i tak usłyszy. Mów jak młoda mama do swojego niemowlęcia...
Albo usiądź koło psa na kocyku, bokiem, nie patrząc mu w oczy (żeby nie wysyłać sprzecznych sygnałów - ustawienie frontem i patrzenie w oczy, w świecie psów jest uważane za zachowanie niegrzeczne, pewne siebie i wyzywające) i mów do niego co chcesz tym właśnie głosem. Opowiedz mu o swoim dniu i o tym co jadłeś na kolację 4 dni temu. Streść mu obrady rządu. Możesz też liczyć od 1 do 100, wszystko jedno. Byle Twój oddech i tętno przesłały psu komunikat: "JESTEM KWIATEM LOTOSU NA JEZIORZE SPOKOJU". Zobaczysz, że to działa!

Ja Głos Kochanka stosuję w wielu sytuacjach, na przykład kiedy moje psy witają się z innym psem (albo nawet tylko mijają) i widzę napiętą mowę ciała, sztywne nogi (krok jak na szczudłach) i łypanie oczami. Wtedy mój Głos Kochanka rozładowuje sytuację. Brzmi to tak (bardzo polecam):

Pozdrawiam Cię Sylwestrowo i życzę, żeby ten dzień i  wszystkie kolejne przeszły spokojnie, bez strachu Twojego zwierzęcia i strachu innych zwierząt, które nie mają tego szczęścia posiadania domu i cudownego opiekuna. Petardom i fajerwerkom mówię NIE!


PS.
W moim domu były różne psy. Część z nich bała się petard część nie. Niektóre zaczęły się ich bać dopiero w domu stałym, z wiekiem. Jeśli chcesz poczytać o ich przygodach, zapraszam. Książki mają tytuły "Psy z piekła rodem, Zdobywca świata" i "Psy z piekła rodem, Odwiedziny w raju". Więcej informacji znajdziesz tutaj lub klikając na zdjęcie poniżej:

Moje książki można już też kupić w formie e-booka, np. na Virtualo.pl, tutaj: https://virtualo.pl/?q=psy%20z%20piek%C5%82a%20rodem

Jak zawsze proszę o komentarze i opinie. I bardzo dziękuję że tu zaglądasz. Pozdrowienia!